2011-03-26

Wschodzący Księżyc, Keri Arthur

Zaskoczyła mnie ta powieść, muszę powiedzieć, że nawet bardzo. Nie dość, że wzrok przykuwa niesamowita okładka- kocham wydawnictwa, które całe serca wkładają w tworzenie odpowiednich opraw graficznych książek z nutką artyzmu, który bardzo cenię. Autor tej okładki, moim zdaniem spisał się idealnie, a jak Wam się podoba sama okładka? Często zwracacie uwagę na okładki książek? :)
Keri Arthur — autorka wielu powieści z gatunku fantasy, urban fantasy, fantastyki grozy i romansu paranormalnego. Mieszka w Melbourne, w Australii.
W 2006 roku nominowana była do nagrody P.E.A.R.L. (Paranormal Excellence Award for Romantic Literature) w kategorii shapeshifters. Regularnie pojawia się wśród nominowanych do nagród przyznawanych przez Romantic Times. Book Reviews, jeden z największych amerykańskich portali poświęconych literaturze popularnej (Reviewers’ Choice Best Book Awards: 2008 – w kategorii contemporary paranormal romance, 2009 – w kategorii urban fantasy protagonist). W 2008 roku portal ten wyróżnił Arthur także nagrodą Career Achievement Best Author w kategorii urban fantasy (w tej kategorii była również nominowana do nagrody w roku 2007).


Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Erica
Liczba stron: 440 

"Wschodzący Księżyc" opowiada historię Riley Janson, na co dzień zatrudniona w biurze Departamentu Innych Ras w Melbourne skrywająca niezwykłą tajemnicę: jest dhampirem- niezwykle rzadkim połączeniem wilkołaka i wampira. Nigdy nie chciała zostać Strażnikiem, jak jej brat bliźniak Rhoan, który musi zabijać, aby ochraniać ludzi. Gdy nadchodzi pełnia gorączka namiętności zaczyna opanowywać wilkołaki... Riley i tą pełnię chciała spędzić tak jak inne przedtem- w ramionach swoich kochanków, w pełni wyzwolona z trawiącego ją pragnienia, tym razem jednak wszystko zaczyna się komplikować...

Powieść ta jest pełna tajemnicy i... seksu. Czyta się ją łatwo i przyjemnie, sceny erotyczne pełne są ekspresji. Szybko mnie wciągnęła, pochłonęła bez reszty. Już dawno nie czytałam powieści, która łączy w sobie cechy moich ulubionych gatunków literackich: fantasy i horroru, jest pełna żywych i sympatycznych postaci- każda z nich ma swój własny charakter, wady i zalety... Cudownie było się zanurzyć w powieść, nie przejmować się niczym, po prostu czytać. 
Wiem, że już wiele na temat "Wchodzącego Księżyca" zostało już powiedziane... nie wiem zatem co mogłabym jeszcze dodać, oprócz polecenia! :)

Moja ocena: 5

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję Instytutowi Wydawniczemu Erica! :)


6 komentarzy:

  1. Książka za niedługo powinna wylądować na mojej półce :)
    Jestem jej ogromnie ciekawa zwłaszcza, że rozpoczyna 9-tomowy cykl.
    Okładka również mnie się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi też książka się spodobała:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomimo mojej niechęci do paranormali z tym chętnie bym się zapoznała ;) Okładka faktycznie ładna :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ją w planach ;) Ale kiedy ja ją zdobędę to nie wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa lektura. Na pewno przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń

Follow