2015-09-21

Zmiany i przenosiny!

Kochani! W życiu każdego blogera przychodzi taki czas, że potrzebuje zmian. Zmienia wtedy szablon, albo nazwę bloga, dodaje bądź odejmuje kategorie... Wszystko po to żeby poczuć się jak u siebie i, by tworzyć jak najbardziej wartościowe teksty. Jestem tutaj z Wami od 2010 roku. Przez ten cały czas dużo się wydarzyło, poznałam wiele osób i co najważniejsze: wiele osób zachęciłam do blogowania! :D 



Będę ten czas wspominać z łzą w oku, ale wiem, że żeby się rozwijać, czasem musimy podjąć decyzje dosyć ekstremalne. Dlatego ja postanowiłam zmienić miejsce bytowania. Przenoszę się na wordpressa, bo wreszcie go ogarnęłam + zbieram na własną domenę, a silnik wordpressa jest stworzony pod tego typu przedsięwzięcia. Poza tym, zauważyłam, że Facebook obcina zasięg publikowanych postów pochodzących z blogspota, co mnie straszliwie smuci, bo tak naprawdę większość z Was nie ma nawet wyświetlanej wiadomości o nowych postach etc. Zły Facebook! :c

Ale wracając do meritum: zmiany chodziły za mną już jakiś czas i w końcu postanowiłam to zrobić. Przeniosłam się na: Mona Reads Books!
I tam pozostanę, za parę chwil adres będzie wygładzony, dzięki nowej domenie etc. Wszytko wróci do ustalonego porządku. 

Pojawiła się już na tym nowym blogu nowa recenzja + ten blog zostaje. Nie usunę go :) Niech przypomina mi stare czasy i inspiruje :)

Mam nadzieję, że i w nowym miejscu będziecie ze mną :)

Pssst. Wszystko inne pozostaje bez zmian :)

2015-09-15

KSIĄŻKA, KTÓRA ROZDZIERA: Gęstwina dusz, Christopher Rice


Moja historia z tą książką jest zaskakująco prosta, jeśli się spojrzy na to z perspektywy czasu. Od momentu, w którym dowiedziałam się, że syn mojej ukochanej pisarki, Anne Rice, poszedł w jej ślady i wydał swoją pierwszą książkę, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Potem dowiedziałam się, że już jakiś czas temu została wydana w Polsce. Zastanawiam się, czemu właściwie ta książka przeszła bez większego rozgłosu i, nawet po lekturze książki, nadal się nad tym zastanawiam. Książkę upolowałam we wrocławskim Dedalusie za cenę 12 zł i niemal od razu się za nią zabrałam. I nie mogłam się od niej oderwać. Chociaż minęło już tyle czasu, nadal czuję to napięcie, które budowała. 

Tłumaczenie: Jacek Spólny
Tytuł oryginału: A Density of Souls
Data wydania: 2004 (data przybliżona)
ISBN: 83-7298-291-0
Liczba stron: 292
Przygodę z naszymi bohaterami rozpoczynamy w klimatycznym Nowym Orleanie. Poznajemy w nim czwórkę przyjaciół z dzieciństwa: Grega, Brandona, Stephena i Meredith. Przyjaźń ta, z biegiem czasu i po pewnych wydarzeniach, przeradza się w zimną, przepełnioną agresją, relację. Stephen pozostaje wycofanym outsiderem nie mogącym pogodzić się z całym tym okrucieństwem dawnych przyjaciół, Meredith stara się być neutralna w relacjach, ale niknie pod pierzyną uwielbienia, które spada na Grega i Brandona, gdy ci stają się gwiazdami szkolnej drużyny futbolu amerykańskiego. Każdy z nich skrywa tajemnicę, która z biegiem czasu wychodzi na jaw. Tajemnicę, która niszczy ich relacje. Katastrofa wisi w powietrzu, a każdy z bohaterów musi radzić sobie z konsekwencjami swoich wyborów sam. 

Gęstwina dusz, na zaledwie 292 stronach rozprawia się ze stereotypami, skomplikowanymi relacjami młodych ludzi, problemami, które pisze samo życie. W sposób realistyczny plądruje psychikę każdego bohatera, nakreśla ich charakter, rzetelnie przedstawia uczucia bohaterów. Christoper Rice nie bawi się w uogólnienia czy zbyteczne ozdobniki. Sprawia wrażenie jakby opowiadał historię swoim znajomym przy piwie, historię, która wciąga i wyciska z czytelnika wachlarz różnorodnych emocji i odczuć.

Rozdziały są podzielone na bohaterów, dzięki czemu możemy poznać historię z różnych perspektyw. Historię, w której śmierć i erotyzm, wieczne problemy i tajemnice są na porządku dziennym. 

Gęstwina dusz jest książką, którą ciężko pojąć. Dzieje się w niej tak wiele różnych zdarzeń, jest w niej wiele różnych emocji, że zapiera dech w piersiach. Pierwszy raz spotkałam się u siebie z tak emocjonalnych odebraniem jakiejkolwiek powieści. Po skończeniu czytania przez bardzo długi czas siedziałam bez ruchu i wpatrywałam się w przestrzeń. To było przeżycie tak piękne i tak inne od tego co wcześniej doświadczałam, że nie mogłam się pozbierać przez kilka dni, a kac fabularny, nawet teraz, po niemalże roku od pierwszego czytania, nadal mnie trzyma. Ten świat, ci bohaterowie i cały ten chaos wydarzeń i jego tempo, które z każdym rozdziałem wzrastało do ostatnich stron, wbijało mnie w fotel. 

Z ciekawostek około książkowych: gdy Christopher skończył pisanie tej książki, swojej pierwszej, debiutanckiej, podrzucił rękopis swojej mamie, do przeczytania. Zawarł w niej bowiem elementy autobiograficzne, literacki sposób na "wyjście z szafy". Podobno Anne Rice, była zachwycona, rozemocjonowana do tego stopnia, że płakała. 

Mogę śmiało polecić Wam Gęstwinę dusz i muszę przyznać, że syn przewyższył swoim kunsztem własną matkę - jest to powieść, według mnie idealna. Ale tylko dla osób, które nie boją się silnych emocji.

2015-09-01

Co skrywa Tumblr? #1



Tumbrl to jedna z tych platform, na której gromadzimy wszelkiej maści treści. Wielu twórców zakłada na łamach tego portalu swoje blogu z twórczością. Nastolatki gromadzą piękne grafiki, zdjęcia i muzykę. Mówi się nawet, parafrazując stare porzekadło: pokaż mi swojego Tumblra a powiem ci kim jesteś. Tumbrl osiągnął swoją popularność, ale od jakiegoś czasu jest o nim coraz ciszej, chociaż niesłusznie. Nadal funkcjonują na nim różnej maści naprawdę wartościowe projekty, strony, blogi. I właśnie je chciałabym Wam dzisiaj przedstawić.

2015-08-14

Fighting Patriarchy by Moonlight


Rozkwitam fotograficznie. Na nowo uczę się tworzyć obrazy po ponad półrocznej przerwie. Na nowo odczuwam głód fotograficznych doznań, a dzięki ludziom, których spotykam, dzieje się magia. Po prostu. 

2015-08-07

Mini eksperyment fotograficzny


Jakiś czas temu, spontanicznie z moją siostrą postanowiłyśmy zrobić taki mini eksperyment fotograficzny. Panuje bowiem przekonanie, że dobry fotograf i telefonem komórkowym zrobi dobre zdjęcia. Postanowiłam się zmierzyć i podjęłam wyzwanie.
Follow