2011-09-23

TOP 10: Dziesięć ulubionych lektur szkolnych.




Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu ma blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.  Pomysłodawczynią jest Kreatywna :)

Przez te wszystkie lata, mało było lektur szkolnych, które naprawdę mnie urzekły i wzbudziły zachwyt. Wybór więc będzie naprawdę bardzo prosty, chociaż wolałabym mieć w czym wybierać...
Może kiedyś kanon lektur szkolnych zostanie wzbogacony w więcej książek współczesnych?



"Ania z Zielonego Wzgórza", Lucy Mound Montgomery 



Pamiętam, jak byłam nią zachwycona. Przerabialiśmy ją w szóstej klasie, a Ania stała się moją inspiracją. Później nawet moja koleżanka z wioski nazywała mnie imieniem głównej bohaterki tej pełnej ciepła powieści. Dla mnie jest jedną z najlepszych powieści, jakie kiedykolwiek dane mi było przeczytać z listy lektur szkolnych.




"Przygody Tomka Sawyera", Mark Twain



 Przygody tego niesfornego i pechowego chłopca były jednymi z pierwszych, które udało mi się przeczytać do końca z naprawdę wielkim zaciekawieniem. Było to w czwartej klasie podstawówki, a lektura była nieobowiązkowa. Później przerabialiśmy ją w szóstej klasie i wówczas ponownie po nią sięgnęłam.




"Zemsta", Aleksander Fredro



Zawsze bawił mnie ten dramat (w końcu po to był napisany :D), jeden z lepszych jakie było mi dane w życiu przeczytać :) I nawet w jeden ze scenek udało mi się wcielić w Klarę! :)





                                    "Dziady", Adam Mickiewicz



Tak, tak. To może zdziwić, ale prawdą jest, że "Pana Tadeusza" (mój chłopak za to uwielbia tą lekturę ;P) zdzierżyć nie mogłam, natomiast "Dziady" pochłonęłam w jeden dzień! (Potem dwa dni chodziłam non stop i mówiłam wierszem!) Lubię tajemniczość "Dziadów" i ich mrok.





"Mistrz i Małgorzata", Michaił Bułhakow



Tutaj raczej zaskoczenia nie ma. Powieść jest naprawdę dobra (serial powstały na podstawie powieści również!), posłużyła mi nawet pomocą przy prezentacji maturalnej i wielbię ją do dziś.






"Zdążyć przed Panem Bogiem", Hanna Krall



Jedna z tych lektur, po których zostaje cierpki posmak w ustach, w głowie kłębią się myśli, a serce bije przyspieszonym rytmem nienaturalnie wyprzedzając myśli. Oglądałam adaptację książki w szczycieńskim MDK'u, spektakl był mierną kopią. 




"Wybór wierszy", Krzysztof Kamil Baczyński


Nie mogło zabraknąć w tym zestawieniu jednego z moich ulubionych, polskich poetów. Potrafił mnie wzruszyć, przerazić... Prowadził mnie w odmęty wojny, walki o przetrwanie... Ze skrajności w skrajność. Piękna i mocy tych wierszy nie sposób  pojąć.




"Romeo i Julia", William Szekspir



Jedna z najpiękniejszych i najbardziej tragicznych historii miłosnych wzruszała mnie w gimnazjum i stała się ulubionym dramatem Szekspira po dziś dzień. (nie wspominając już o filmie z udziałem młodego Leonadra DiCaprio :D)






"Kamienie na szaniec", Aleksander Kamiński



Wzruszała mnie przyjaźń i oddanie tych wszystkich młodych ludzi. Ich odwaga i nieustająca wola walki. Moja sympatia do bohaterów walczących o wolną Polskę potęgował fakt, że książka powstała na autentycznych wydarzeniach, opisuje realnych ludzi. Piorunujące wrażenie. (Film na podstawie tej książki też jest całkiem interesujący.)



                     "Antygona", Sofokles



Czy już kiedyś wspominałam, że moją ulubioną epoką (nie tylko literacką) jest starożytność? Dlatego ostatnią lekturą w moim skromnym rankingu jest "Antygona"- jedna z tych książek, które nigdy nie zostają zapomniane, a same stają się inspiracją do powstania wielu innych. Uwielbiam! :)






A jakie są Wasze ulubione lektury szkolne? 

15 komentarzy:

  1. Przyłącze się do Twoich lektur, do: Ani, Mistrza i Małgorzaty, Zdążyć przed... i Kamienie na szaniec a od siebie dorzuciłabym jeszcze O psie, który jeździł koleją i Musierowicz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm... powiem Ci, że z Twojej listy wybrałabym jedynie "Dziady", które są chyba najlepszym tworem Mickiewicza (a muszę gorzko przyznać iż nie przepadam za nim...) oraz Mistrza i Małgorzatę, której baśniowość zaczarowała mnie całkowicie. Ania z zielonego wzgórza również budzi we mnie pozytywne emocje, ale bardziej z filmowych kreacji. U mnie w szkole nie przypominam sobie by stanowiła lekturę... Jak dla mnie prym wśród poznanych książek w trakcie edukacji wiedzie "Werter" i dziękuję mu za to, że pozwolił mi całkowicie zakochać się w moim mistrzu Goethe'm. Niezwykle miło wspominam także "Lalkę", która umilała mi czas podczas choroby czy "Zbrodnię i Karę". Ogólnie lektury w II i III liceum bardzo mi odpowiadały. Dlatego cieszę się, że na maturze dostałam "Granicę", która wywołała niezły zamęt w moim umyśle. Ach no i oczywiście Szekspirowskie dzieła również cenię bardzo. I jeszcze sporo bym tego wymieniała... Natomiast wśród tej gorzkiej literatury wojennej, tudzież traktującej o obozach, największy wstrząs wywołał u mnie "Inny świat". Akurat "Zdążyć przed Panem Bogiem" podobało mi się najmniej... A co do poezji.. och, również Baczyński przypadł mi do gustu, przede wszystkim niezwykłą dojrzałością i ustabilizowanym poglądem na życie (o ile można było mieć takowy w tamtym czasie)jak na tak młody wiek. Jednakże mam swoich innych ulubieńców :)
    Czy Twój ranking czyta się od góry czy od dołu, czy może kolejność jest przypadkowa?

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tego, co wymieniłaś: Ania z Zielonego Wzgórza i Kamienie na Szaniec to moje topowe książki, nie ważne czy przerabiałam je jako lektury szkolne, czy czytałam ot tak, po prostu dla siebie samej. Ania to cudowna, pełna ciepła opowieść, do której uwielbiam wracać, natomiast Kamienie wstrząsają i wzruszają do szpiku kości, a ja nie często płaczę przy książkach, nawet o tych, które napisane zostały o wojnie, prawdziwych zdarzeniach z tamtych dni.

    Dodam do tego jeszcze wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego - praktycznie w każdym umiem znaleźć coś tylko dla siebie... Ale Krzysia może odbieram tak dlatego, że był bardzo przystojnym, młodym mężczyzną i na jednym ze zdjęć przypomina mi mojego Dziadka z młodości... :))

    Pozdrowienia :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. ja na swojej liście umieściłabym podobnie jak Ty Anię z Zielonego, Kamienie na szaniec, Mistrza i Małgorzatę oraz Zdążyć przed... Ogólnie mam wrażenie, że lektury szkolne w większości przypadków robiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie i do dziś wiele z nich należy do moich ulubionych książek :) Dopisałabym jeszcze Zbrodnie i karę oraz Inny świat i ogólnie literaturę "obozową" bo bardzo lubię taką tematykę

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapędziłam się hehe. Podzielam opinię dotyczącą Romea i Julii, choć bardziej podobał mi się Tristan i Isolda :) Lektura szkolna to ogólnie taki ciężki temat :P Ale tak - dodałabym jeszcze Kondara Wallenroda, bo lubię tę książkę, no i może Makbeta?

    OdpowiedzUsuń
  7. W moim rankingu też znalazłaby się Ania, Mistrz i Małgorzata i Romeo i Julia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kilku z tych lektur nie miałam w ogóle w programie, większość również mi się podobała. Kiedyś chciałam, żeby do długiej listy lektur dołączył 'Harry Potter', ale chyba już tego nie doczekam ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja bym dodała jeszcze Lalkę ;) Zgadzam się z Anią z Zielonego Wzgórza (uuuwielbiam!), Mistrzem i Małgorzatą, chociaż jestem dopiero w połowie tej książki i Dziadami - ogólnie cały Mickiewicz bardzo przypadł mi do gustu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ania i Tomek nie zagościli u mnie jako lektury szkolne. Ani nie darzę sympatią, Tomka mam na liście od jakiegoś czasu, ale zawsze jakoś czasu braknie żeby przeczytać...

    Zupełnie nie pomyślałam o wierszach! To był błąd ;) Baczyński jak najbardziej. Bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  11. @ Maiille: Kolejność na mojej liście jest przypadkowa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej Kochana :) Książka jeszcze nie doszła, ale spokojnie, mamy weekend, może po weekendzie przyjdzie :)
    "Mistrza..." uwielbiam, podobnie jak "Lalkę", obydwie lektury zrobiły na mnie ogromne wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ach lektury szkolne. W podstawówce i gimnazjum nie lubiłam praktycznie żadnej z nich. Dopiero w liceum zaczęły mi się podobać. Na mojej liście z pewnością znalazłyby się "Lalka", "Zbrodnia i kara" i "Cierpienia młodego Wertera". A co d dram. Jest bardzo dużo przetłumaczonych na polski dram, które można znaleźć na chomikuj.pl albo na stronie www.love-drama.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Moje lektury:
    Tajemniczy Ogród, Mały Książę, Cierpienia młodego Wertera, Zbrodnia i kara :) Dżuma była niezła jeszcze.

    OdpowiedzUsuń

Follow