Pisałam już wielokrotnie, że kryminały nie są moim ulubionym gatunkiem literackim, ale za każdym razem, gdy sięgam po którąś książkę nie potrafię oprzeć się pokusie, by nie sięgnąć po następną. Cały mój sceptycyzm i niczym nieukierunkowana niechęć wyparowują już po pierwszych słowach. Zwłaszcza, jeśli książka, po którą sięgnęłam jest tak dobrze napisana. W dodatku, jeśli mogę w jednej książce dostać dwie świetnie napisane powieści kryminalne... nic mi do szczęście więcej nie potrzeba!
Tess Gerritsen to współczesna pisarka amerykańska, z zawodu lekarz internista. Po studiach praktykowała w Honolulu na Hawajach, wraz z mężem, także lekarzem. W 1987 roku opublikowała pierwszą powieść, romans z wątkiem kryminalnym, a potem kolejno osiem książek o podobnej tematyce. Jej kariera pisarska nabrała rozpędu w 1996 roku, kiedy ukazał się jej pierwszy thriller medyczny "Dawca".
Na "Labirynt kłamstw" składają się dwie samodzielne powieści "Telefon o północy" oraz "Bez odwrotu", które są jednak, mimo różnic do siebie podobne- głównie schematem konstruowania fabuły. W obu książkach mamy do czynienia z pasjonującą i wciągającą zagadką kryminalną. Już dawno nie było mi dane czytać kryminał, który potrafił przykuć moją uwagę na kilka godzin, niemalże bez przerwy. Zaskoczył mnie, zbił z tropu, ale jednocześnie coraz bardziej zaczęłam wsiąkać w świat przedstawiony, w wartką akcję, która nie pozwalała się oderwać i w styl pisarski, który od pierwszych słów niesamowicie przypadł mi do gustu. I już wiedziałam... to jest właśnie książka dla mnie. I mam ochotę sięgnąć po inne książki tej autorki.
Tytuł oryginału: Call After Midnight / WhistleblowerWydawnictwo: MIRA/HarlequinData wydania: wrzesień 2011ISBN: 978-83-238-8125-4Liczba stron: 448
"Telefon o północy" to historia Sary Fontaine, która zostaje wplątana w szereg tajemniczych wydarzeń. Telefon, który budzi ją o północy jest początkiem wszystkich problemów. Wiadomość o śmierci męża stała się jedną z tych, które przyniosły ze sobą ból i zwątpienie. Na swojej drodze Sarah spotyka urzędnika Departamentu Stanu, Nicka O'Harę, który staje się jej przyjacielem... ale czy tak naprawdę może mu ufać? Staje się z dnia na dzień poszukiwaną, ktoś czyha na jej życie... Spirala strachu i macki CIA depczą im po piętach, a ona sama traci pewność do tego, co czuje i jakie, tak naprawdę było jej życie...
"Bez odwrotu" natomiast jest historią Catherine Weaver, która w drodze do domu swojej najlepszej przyjaciółki pod koła jej samochodu wpada znienacka mężczyzna. Spanikowana postanawia jak najszybciej zawieźć go do szpitala. W szpitalu dowiaduje się, że mężczyzna stracił wiele krwi, ale nie przez wypadek- ktoś go postrzelił w ramię. Historia zaczyna przypominać koszmar, gdy najlepsza przyjaciółka Cathy, ciężarna Sarah zostaje zamordowana w swoim własnym domu... Victor Holland, mężczyzna, którego Cathy uratowała postanawia ją odszukać i ostrzec- uchronić przed mężczyzną, który chce go uciszyć... Sprawa komplikuje się coraz bardziej... a Cathy i Victor zostają zmuszeni ratować się ucieczką.
"Labirynt kłamstw" to nie tylko zbiór dwóch kryminalnych historii, ale również historie o kobietach, które mimo przeciwności losu, podejmują wyzwanie i walczą o wolność i życie do samego końca. Są to kobiety, które wyrwane z normalnego, stonowanego życia trafiają niemalże do piekła, a mimo to odnajdują w sobie tyle odwagi, by się nie poddać. Kobiety, takie jak każda z nas i każda z nas może się z nimi utożsamić.
Książkę polecam, nie tylko sympatykom kryminałów!
Moja ocena: 5
Za egzemplarz serdecznie dziękuję!
Zadziwiłaś mnie, autentycznie :). Bo mam tę książkę od jakiegoś czasu, nie przeczytałam jej jeszcze (z Gerritsen chciałam się zapoznać już dawno), ale byłam pewna, że to jedna historia, a nie dwie ;).
OdpowiedzUsuńTematyka o kobietach powinna mi się podobać. Już całkiem abstrahując od tego, że uwielbiam kryminały ;).
Też się zdziwiłam, jak zobaczyłam, że po połowie książki kończy się jedna historia, a potem zaczyna następna :) ale obie są bardzo ciekawe, więc pewnie się Tobie spodobają ^^
UsuńCzytałam i bardzo mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńwidzę, że masz podobny gust, co ja :)
UsuńŚwietna książka, bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za kryminałami, więc podziękuje.
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam, a jednak ta książka mi się bardzo podobała :D
UsuńKryminały bardzo lubię, ale nie czytałam jeszcze nic Gerritsen. Muszę w końcu to zmienić, bo mam wrażenie, że jako jedyna, nie wiem co ta pisarska prezentuje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzed tym, jak sięgnęłam po tę książkę, nazwisko autorki obiło mi się o uszy, ale chciałam sama się przekonać, czy warto :)
UsuńMnie się obiły o uszy różnie opinie, ale przeważają te pozytywne :)
UsuńNie przepadam za taką tematyką, ale może pora to zmienić (:
OdpowiedzUsuńmiałam okazję poznać twórczość pani Gerritsen i chętnie sięgnę po kolejne jej książki.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, nie czytałam jeszcze niczego tej autorki, a zbieram się do tego jak sójka za morze... Niemniej na bank sięgnę po jakieś jej dzieła - jeszcze tylko nie wiem, po jakie.
OdpowiedzUsuńPo "Osaczonej" tej autorki z chęcią przeczytałabym inne jej książki. Szybko i przyjemnie się czyta ;)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj kryminały oglądam w telewizji, ale chyba pora to zmienić:)
OdpowiedzUsuń