Sięgając po tą cieniutką powieść nie miałam żadnych wyobrażeń, postanowiłam nie zaglądać do żadnych Waszych recenzji (oczywiście nie zawsze mi się to udawało :D), ani wyrabiać sobie zdania przed przeczytaniem. Wielkie było moje zatem zdziwienie, gdy odkrywałam kolejne losy Alka i osób z jego otoczenia...
Anna Onichimowska (ur. w Warszawie) - poetka, prozaik, dramatopisarka, autorka książek dla dzieci, młodzieży i dorosłych oraz scenariuszy radiowych, telewizyjnych i filmowych, w latach 1995 - 2003 przewodnicząca polskiej sekcji IBBY (International Board on Books for Young People), obecnie członek zarządu.
Wydawnictwo: Znak emotikon
Data wydania: styczeń 2012
ISBN: 978-83-240-1752-2
Liczba stron: 208
Śmierć brata-bliźniaka skłania Alka do zanurzenia się we wspomnienia i cała historia opowiedziana w powieści Anny Onichimowskiej, to dziwnie nie-nostalgiczna retrospekcja. Alek, nastolatek mieszkający w małej miejscowości pod Warszawą jest tuż przed maturą. Zrządzeniem losu musi szybciej dorosnąć niż przypuszczał. Konflikty, odnajdywanie własnego "ja" i popełnianie błędów- tym nacechowane jest życie Alka.
"Koniec gry" jest to opowieść o drodze, którą każdy z nas musi przejść, by odnaleźć własne miejsce, własny czas, ale przede wszystkim o dojrzewaniu do podjęcia pewnych decyzji, o stawieniu czoła prawdzie. Nie jest to tylko historia nastolatka- geja szukającego akceptacji i własnego celu w życiu, ale również o nietolerancji, zaściankowości polskiej. O tym, że inność budzi niczym nie uzasadniony strach i o tym, jak bardzo mogą skrzywdzić nas najbliżsi...
Powieść czyta się nadzwyczaj łatwo i przyjemnie, mimo że porusza dość delikatny temat. Jedynym minusem może być niedopasowanie fabuły, czy raczej jej elementów do świata, jaki miała imitować: przykładowo, modny facebook oprócz "lubię to!" posiada w powieści znacznik "nie lubię tego!". Zdarzają się takie drobne potknięcia, ale one, w gruncie rzeczy nie wpływają na odbiór powieści.
Moja ocena: 4-
Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję!
Nie mam na nią ochoty, może to dlatego, że za polską literaturą nie przepadam.
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam, ale o dziwo, coraz częściej zdarzają mi się właśnie takie perełki :) i chyba powoli zaczynam się do niej przekonywać :)
UsuńNie przepadam za polska literaturą jak wyżej, ale może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili ;)
Mam w planach - zobaczymy, czy coś warta jest ta książka.
OdpowiedzUsuńNigdy nie lubiłam książek autorek polskich, jakoś ciągle się na nich zawodziłam :(
OdpowiedzUsuńCzytałam i niestety choć książka trochę przerysowana to dokładnie oddaje to jak bardzo polskie społeczeństwo jest nietolerancyjne !!!!
OdpowiedzUsuńMasz rację, niestety :(
UsuńPo recenzjach na innych blogach nastawilam sie juz negatywnie do tej ksiazki... ale nie wiem, moze sprawdze, czy slusznie.
OdpowiedzUsuńTa książka jakoś do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńPomijając oczywiście fakt, że ów fejsbuk dopiero się wtedy rodził, więc nie ma szans, aby Alek i tabun jego znajomych z niego korzystali ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie ta książka była raczej średnia i mocno naciągana, autorka mnie do siebie nie przekonała.
Szczerze mówiąc to nie wydaje mi się, żeby tak książka przypadła mi do gustu :(
OdpowiedzUsuńFajna, ale trochę dziwna okładka
Pozdrawiam
Myślę, że książka mi się spodoba. Już wiele osób ją wysoko ocenia :)
OdpowiedzUsuń