2011-11-13

Z tęsknoty za Judy, Anne Cassidy

Jak silna potrafi być tęsknota? I ile człowiek może wytrzymać, żyjąc w ciągłej niepewności i skrywając ciągle tajemnicę? Ile jest w stanie człowiek z siebie dać, by odnaleźć dziecko, które zniknęło i nigdy nie wróciło? Miłość i smutek przepełniają każdą stronicę tej książki... 

O Anne Cassidy, autorce "Z tęsknoty za Judy" pisałam już wcześniej, przy okazji recenzji "Gdzie jest Jennifer?" :)


tłumaczenie: Monika Kowaleczko-Szumowska
tytuł oryginału: Missing Judy
wydawnictwo: Stentor/Kora
data wydania: 2009 (data przybliżona)
ISBN: 9788361245353
liczba stron: 192

Judy zaginęła osiem lat temu. Kim, jej siostra, która się nią opiekowała obwinia się o to, co się stało. Judy miała wtedy pięć lat. Po latach ciszy i braku jakichkolwiek śladów, Policja trafia na pewien trop. W rodzinie budzi się nadzieja na zakończenie tej sprawy, choć już nikt nie wierzy, że mała żyje...

"Z tęsknoty za Judy" to książka poruszająca dość przemilczany w literaturze temat- dzieci, które zniknęły i nigdy się nie odnalazły. Temat ciężki, bo nasycony wielkim żalem, tęsknotą i cierpieniem, ale pokazany w przystępny sposób: retrospekcje z miejsca zdarzenia pomieszane są z tymi z teraźniejszości, gdzie Kim ma już siedemnaście lat, a całe dnie spędza na uczelni. Jednak życie Kim zatrzymało się, gdy tylko zdała sobie sprawę, że już nie odzyska siostry... 
Książka ta niesie ze sobą wiele refleksji, człowiek zaczyna doceniać, to, że ma obok siebie swoje rodzeństwo. Poczucie straty w tej książce, co prawda dominuje, ale nie jest najważniejsze- najważniejsza jest miłość, która utrzymuje rodzinę w nieustannych poszukiwaniach i próbach odnalezienia Judy. 
Brakowało mi jednak czegoś w tej książce, czegoś, co złapało by mnie za serce i nie pozwoliło mi oderwać się od niej. Może to już nie ten wiek? ;)

W każdym bądź razie, książka ta jest godna polecenia, przeczytałam ją jednym tchem podczas podróży z moich rodzinnych Mazur, doskonale umiliła mi czas.

Moja ocena: 4

Za egzemplarz serdecznie dziękuję!

13 komentarzy:

  1. Ho, ho, ile u Ciebie zmian... Oczywiście, na lepsze :) Jest bardziej przejrzyście, podoba mi się. Książkę bardzo chętnie bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka czeka na półce, Twoja ocena jest jedną z niższych na jakie natrafiłam. Ciekawe jak ja odbiorę te powieść. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Interesująco się zapowiada, lubię takie książki, dlatego dopisuje do listy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm widzisz Ty uważasz, że książka nie ma "tego czegoś", a ja myślę zupełnie odwrotnie.
    Cieszę się, że książka mimo trudnego tematu jest dość "lekka" i nie ckliwa. Udało mi się przy niej nie płakać, a to rzadko u mnie spotykane...
    Jestem mile zaskoczona taką formą przekazu.

    Tak czy inaczej uważam, że to wspaniałe, że ile czytelników tyle opinii - uwielbiam sprawdzać jak inni odbierają książkę, którą dopiero co przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Stentor wydaje takie książki. Są specyficzne, bardzo dobre i na wysokim poziomie. Z pewnością sięgnę po i tą pozycje:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Liczę na bardzo emocjonującą lekturę - mimo braku "tego czegoś" :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czy książka do końca trafia w moje gusta, ale z pewnością kiedyś się za nią rozejrzę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zamierzam przeczytać ją w najbliższym czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przypomina mi nieco "Nostalgię anioła". Sama nie wiem dlaczego, ale taka byla pierwsza myśl. To książka stanowczo nie dla mnie. Trzymanie takich słów w dłoniach nie sprawia mi żadnej przyjemności.

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba zbyt dołująca, jak dla mnie, mimo tej obecnej w niej nadziei.

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie książki ciekawią mnie najbardziej, bo tematy życiowe nigdy się nie nudzą. Z chęcią zapoznam się z tą pozycją. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dosyć ciekawa tematyka, z chęcią w przyszłości przeczytam....:)

    OdpowiedzUsuń
  13. zapraszam do obserwowania mojego bloga :P

    http://mademoiselle-kate.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Follow