Gdy byłam jeszcze na dziennikarstwie, Kapuściński stał się dla mnie legendą. Legendą, którą w nijaki sposób nie mogłam/nie chciałam konfrontować z rzeczywistością. Wszechobecny zachwyt nad tym polskim reportażystą, sprawiał, że drżałam myśląc o jego książkach- drżałam, przejęta strachem, że legenda, o której wszyscy mówią, zawiedzie mnie. W końcu, nie wszystko, co jest popularne, mi się podoba- wręcz odwrotnie, wolę sama odkrywać różne rzeczy w swoim czasie, bez "przymusu". I tak, nadeszła ta wiekopomna chwila- konfrontacja legendy z rzeczywistością. Książka ta, czekała długo, kilka miesięcy na mojej półce, aż w końcu nadszedł ten dzień. Wzięłam ją do ręki i przepadłam...
Ryszard Kapuściński (ur. 4 marca 1932 w Pińsku, zm. 23 stycznia 2007 w Warszawie) – polski reportażysta, publicysta, poeta i fotograf, zwany "cesarzem reportażu".
Był najczęściej, obok Stanisława Lema, tłumaczonym za granicą polskim autorem.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: sierpień 2005
ISBN: 83-240-0482-3
Liczba stron: 264
"(...) Przeciętny człowiek nie jest specjalnie ciekaw świata. Ot, żyje, musi jakoś się z tym faktem uporać, im będzie go to kosztować mniej wysiłku - tym lepiej. A przecież poznawanie świata zakłada wysiłek, i to wielki, pochłaniający człowieka. Większość ludzi raczej rozwija w sobie zdolności przeciwne, zdolność, aby patrząc - nie widzieć, aby słuchając - nie słyszeć. Więc kiedy pojawia się ktoś taki jak Herodot - człowiek owładnięty żądzą, bzikiem, manią poznania, a jeszcze obdarzony rozumem i talentem pisarskim - to fakt taki przechodzi od razu do historii świata!"[str. 252]
Wystarczył by tylko ten jeden cytat do opisania całej esencji książki. Słowa to za mało, żeby opisać wszystko, co towarzyszy czytelnikowi podczas czytania "Podróży z Herodotem". Jest to jedna z najbardziej autobiograficznych i najbardziej osobistych książek Kapuścińskiego. Opisuje w niej, bowiem, swoje początki z zawodem dziennikarza. Początki podróży, o których kiedyś, mógł tylko pomarzyć. I początki podróży z Herodotem - pisarzem starożytnym, który poznał i opisał świat, jaki widział. Każde plemię napotkane na swojej drodze, opisywał z niezwykłą skrupulatnością. Opisywał nie tylko ludy zamieszkujące tereny starożytnej Azji, czy Europy, ale również zasłyszane opowieści, wydarzenia historyczne, w tym, np. wojnę Persji z Grecją. Kapuściński, zabierał "Dzieje" Herodota ze sobą w każdą podróż, zżył się z nim i podziwiał.
Książka ta, wywarła na mnie kolosalne wrażenie. Czytało się ją, jakby słuchało się opowieści, dziadka o swojej młodości- coś niezwykłego. Chciałabym, żeby tak wyglądały podręczniki, nie tylko do historii, ale także do geografii, czy nawet do nauki o kulturze. Pełne pasji i potrafiące zaciekawić czytelnika i wciągnąć na długie godziny.
Polecam, każdemu, nie tylko miłośników, reportażu i samego autora :)
Moja ocena: 5