2015-03-19

Cisza taka jak ta...

Cisza taka jak ta, zdarza się rzadko w życiu blogera z pasji i miłości. Zazwyczaj jest tylko informacją o pewnego rodzaju kryzysie twórczości, czy pewnego rodzaju wypaleniu. W moim przypadku (o czym mogliście przeczytać jeśli śledzicie moje losy na fanpage'u) nałożyło się zbyt wiele rzeczy i tak oto, pierwszy wpis w nowym roku, 2015 piszę dopiero pod koniec marca. Gwoli wyjaśnienia, bloga nigdy nie porzucę, nigdy nie porzuciłam. Kryzys rodzinny, prywatny i przewlekła (ponad trzy tygodnie) choroba uniemożliwiły mi napisanie czegokolwiek. Potrzebowałam (chyba nadal troszeczkę potrzebuję) przerwy. Czułam się zmęczona psychicznie. Zmęczona i wypalona. Codzienność zbyt mocno przygniotła mnie i nie dała odetchnąć. Wszystko działo się nie tak, jak powinno. Kolejne potknięcia nawarstwiały się, stopniowo zamieniając mnie w kupkę chodzącego nieszczęścia. Wierzę jednak, że wszystko ulega zmianom i poprawie. Potrzebuję jedynie odrobiny słońca, ukochanej muzyki, nadziei i powrócę z całą mocą. A przyznam się, że pomysłów mam co niemiara. Być może to miejsce zmieni się, stanie się bardziej moje i bardziej Wasze. Przyjazne, ciepłe i pełne mnie samej. Ustaliłam cele, nadałam nowego znaczenia i z chęcią jeszcze raz otworzę wrota własnej myśli, uśmiechu i radości. Urządzę się na spokojnie, dajcie mi jeszcze chwilkę i urządzę nową, blogową parapetówkę na ponowne otwarcie miejsca, które jest moje, tylko moje, gdzie dialog z Wami jest dla mnie najważniejszy i możliwość kreatywnego wyrażenia siebie. Dziękuję, że jesteście i czekacie. 



W ramach zadość uczynieniach i chęci powrotu, postanowiłam wziąć udział w akcji, którą co roku inauguruje Andrzej Tucholski z bloga jestkultura.pl. SHARE WEEK polega w skrócie na poleceniu trzech wybranych blogów (autorów), które w jakiś sposób są dla nas ważne i wartościowe, a przede wszystkim na dobrej zabawie i promowaniu wartościowej blogosfery. O akcji, która trwa do 21 marca przeczytacie tutaj.

Z wyborem TYLKO trzech blogów, które są dla mnie naprawdę ważne było niesamowicie ciężko. Dlatego też, na moim blogu pojawi się pierwsza piątka, zaś w zgłoszeniu na blogu Andrzeja pojawią się pierwsze trzy. Uważam jednak, że polska blogosfera ma się coraz lepiej. Nie mogę się nadziwić, jak cudowną tworzymy społeczność. Pełną energii, pozytywną i kreatywną. Pomocną, szczerą, sympatyczną. I, gdybym miała tyle siły, w moim osobistym rankingu umieściłabym tych blogów i sto! Wszyscy jesteś niezwykli i tworzycie przecudowne miejsca w tym internetowym chaosie :) Skupmy się jednak na tej magicznej, bliskiej memu sercu piątce.

  1. Tattwa. Blog pisany tak dobrze, tak szczerze, tak magnetycznie. Czemu jest bliski memu sercu? Jest to blog-wzór. Blog, który dociera do mnie każdym postem. Autorka doskonale włada językiem polskim, metaforą i błyskotliwymi porównaniami, które wywołuję u mnie uśmiech. Kocham jej liryczną prozę. Czasem twarde słowa, czasem miękkie jak plusz. Jest doskonałym obserwatorem. Doskonałym narratorem.
  2. Ula z adamantwanderer.com. Ulę i jej podróżnicze poczynania obserwuję już od kilku lat. Zachwyca mnie to, jak mówi o podróżach, które kocha i jak pokazuje nam inne światy, inne całkiem życie, które spędza w podróżach. Jest nieustanną inspiracją i natchnieniem, by móc kiedyś podróżować, tylko z plecakiem, zapasem klisz i aparatem. W blogu Uli lubię tą pasję, którą czuć na każdej cyfrowej stronicy jej podróżniczego dziennika. Jest po prostu świetną i skromną osóbką, która chce podzielić się ze światem nieznanymi krainami. Cenię ją również za przygotowywanie przewodników po danych miastach. Zwłaszcza kulinarne pozycje są dla mnie jak zbawienie. 
  3. Zwierz Popkulturowy. Zwierza Popkulturalnego kocham za to, że nie tylko umie bajecznie pisać o kulturze (filmach, serialach, rzadziej o książkach), ale także jej posty niosą ze sobą pewną naukę. Zadaje często pytania, które skłaniają czytelnika do refleksji. Sprawia, że świat kina przestaje być zagadką. Cenię Zwierza za posty tematyczne, np. o filmach opowiadających o mniejszościach seksualnych. Najlepszy tego typu blog, wypełniony po brzegi informacją i wiedzą.
  4. Paweł Bielecki. Jedyny mężczyzna w rankingu. Jego posty rozpalają we mnie chęć czytania, pisania, myślenia. Refleksyjność postów ma niewyobrażalną moc. Doskonały obserwator. Czytając posty Pawła ma się wrażenie, jakby zaglądał w najciemniejsze zakamarki ludzkiej duszy. Niesamowity człowiek.
  5. Zapętlone. Kasia i jej Zapętlone Tygodniówki umilają mi każdy tydzień. Często dzięki niej odkrywam coś zupełnie nowego, pięknego energetycznego, a, że muzyką żyję, blog Kasi i jej playlisty katuję namiętnie, wyszukując dla siebie odpowiednie tytuły. Jest dla mnie ważna, jak sama muzyka. Czy trzeba lepszego polecenia?
Blogosfero, dobrze, że jesteś! :)




PS Share Week uważam za cudowny ukłon blogera dla blogera, coś cudownego.
PS2 Postaram się wrócić już na dniach z nowym postem, pomysł już jest! :) 


Follow