Witajcie! :) Coś dawno mnie tu nie było, niestety. Oglądałam filmów sporo, ale nigdy nie mogłam znaleźć czasu na napisanie jakiejkolwiek recenzji- postaram się poprawić :D
Zacznę od filmu, który dzisiaj, po zajęciach, udało mi się obejrzeć w kinie z moim chłopakiem. W końcu trzeba było wykorzystać cudowną obniżkę cen w kinach na długi weekend w największych miastach Polski :)
Tytuł oryginalny: The Last Exorcism
Reżyseria: Daniel Stamm
Scenariusz: Huck Botko, Andrew Gurland
Zdjęcia: Zoltán Honti
Muzyka: Nathan Barr
Produkcja: Francja, USA
Rok produkcji: 2010
Gatunek: horror
Czas trwania: 87 minut
Obsada: Patrick Fabian (Cotton Marcus)
Film jest w całości stylizowany na dokument opowiadający historię wielebnego Marcusa Cottona, który utracił swą wiarę. Postanowił nakręcić film, gdyż chciał uchronić dzieci, które ginęły podczas egzorcyzmów- chciał zdemaskować cały "biznes" dotyczący egzorcyzmów. Sam stracił wiarę, egzorcyzmy odprawiał dla pieniędzy. Postanowił odwiedzić pewną rodzinę, która prosiła go o pomoc- trafił zatem na farmę Sweetzerów...
Film niesamowicie realistyczny, ciekawy i w wielu momentach zaskakujący. Po seansie byłam cała roztrzęsiona- film ma również ciekawe zdjęcia (skojarzyło mi się z "Dystryktem 9"- równie dobry ^^) i świetną grę aktorską, zwłaszcza Ashley Bell, która gra opętaną Nell- córkę konserwatywnego farmera, który za wszelką cenę chce ocalić duszę córki. Akcja wartka, nieprzekombinowana, prosta- ale ciekawa.
Sama do tej pory zebrać myśli nie mogę- nie żeby to był bardzo ambitny film, nie... Bazuje głównie na szali docenionych filmów, typu "R.E.C.", albo "Monster Project", które zalewają nasze kina coraz częściej- awangarda w kinie, a to się ceni ;) W każdym bądź razie, są opinie podzielone- ja jednak doceniam ten film, bo jest przede wszystkim bardzo dobrze zrobiony, poza tym jest nieprzewidywalny :)
A jakie są Wasze wrażenia po obejrzeniu tego filmu? :)
Moja ocena: 4+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz