2011-03-20

Kwiat Pustyni,Waris Dirie

Dzisiejsza powieść, którą chcę Wam przedstawić, nie jest lekką lekturą do poduszki. Oparta jest na wydarzeniach, które spotkały sławną supermodelkę Waris Dirie, która chciała opowiedzieć swoją historię i otworzyć oczy ludziom z zachodu na problem rytualnego obrzezania, jakie panuje w większości krajów afrykańskich. Co prawda o samym obrzezaniu czytałam już wiele, jednak ten problem nadal istnieje... co przeraża jeszcze bardziej. Nigdy nie zrozumiem, jak można poddawać tak małe dziewczynki tak okrutnemu "zabiegowi" i pozbawić je ich kobiecości :(
Waris Dirie (som. Waris Diiriye, ar. واريس ديري) (ur. ok. 1965 roku w Somalii) – modelka i pisarka. W latach 1997–2003 ambasadorka ONZ.
Pochodzi z muzułmańskiej rodziny, z plemienia nomadów. Jej imię oznacza "pustynny kwiat". Jej siostra i dwie kuzynki zmarły wskutek tradycyjnego obrzezania. Uciekła z domu z powodu nakazu małżeństwa z sześćdziesięciojednoletnim mężczyzną. Przebywała u rodziny w Mogadiszu, a następnie w domu wuja w Londynie jako służąca. Tam odkryta przez jednego z najsłynniejszych fotografów mody Terence'a Donovana. Dzięki niemu w roku 1987 znalazła się na okładce kalendarza Pirelli.
 Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 251

Waris Dirie w wieku ok. pięciu lat została poddana rytualnemu obrzezaniu przechodząc katusze i omal nie umierając. Razem z rodziną prowadziła koczowniczy tryb życia hodując kozy, krowy i wielbłądy (zwierzęta owiane licznymi legendami), sypiając pod gołym niebem i chodząc boso po pustynnych bezdrożach. Życie wyznaczały im wschody i zachody słońca, żywili się głównie mlekiem wielbłądzim i żyli w harmonii. Pewnego jednak dnia, ojciec Waris postanowił wydać ją za mąż, wszystko byłoby dla niej do zniesienia, ale nie to, że miała być wydana za starego mężczyznę z posiwiałą brodą. Uciekła więc, bez żadnych pieniędzy, bez żadnego prowiantu postanowiła dostać się do Mogadiszu i odnaleźć matkę swojej mamy i zatrzymać się u niej. Uciekając przed zaplanowanym z góry losem, pragnąć czegoś więcej trafia do Londynu, gdzie pracuje w domu ambasadora somalijskiego i swojej ciotki. Dopiero tam odkrywa inny świat i dopiero tam los jej się odmienia i odnajduje wreszcie swoje przeznaczenie...

Niesamowita powieść, licząca zaledwie 251 stron, naładowana niesamowicie emocjami- nie tylko tymi złymi, ale też tymi pełnymi radości i nadziei. Powieść szybko się czyta, a główna bohaterka jest niesamowicie sympatyczna. Powieść w niektórych momentach naprawdę wyciska łzy, a optymizm Waris jest niesamowity i godny naśladowania. Nie chcę wyjść za czepialską, ale język i styl pisania jakoś średnio przypadł mi do gustu, może dlatego, że to pierwsza powieść autorki, albo to wina polskiego przekładu, nie wiem.

Moja ocena: 4 +

Polecam, ale tylko kobietom, bo to naprawdę taka "babska" powieść dla kobiet o kobietach i porusza wiele ważnych tematów, o których rzadko się mówi.

A jakie są Wasze odczucia względem tej powieści? :)

Pssst. Ta recenzja ukazała się również na portalu lubimyczytac.pl, a znajduje się tutaj.

12 komentarzy:

  1. Czytałam i bardzo mną wstrząsnęło. Wielokrotnie musiałam przerywać lekturę, bo była dla mnie za mocna. Zastanawiałam się nad rolą kobiety i nad tym jak to w ogóle możliwe, by w XX wieku, gdy cywilizacja jest tak rozwinięta ciągle działy się takie rzeczy,,

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie egzotyczne klimaty oraz cenię ważną tematykę w książkch. Dlatego zapisuję na listę i mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości uda mi się przeczytać:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. @ Scatach: Też się nad tym wielokrotnie zastanawiałam... i jestem przerażona, nie tylko patrząc na to, co dzieje się w Afryce/Dalekim/Bliskim Wschodzie...ale i u nas w Polsce- nadal kobiety są poniżane i traktowane gorzej niż niewolnica... sama znam to aż nazbyt dobrze...

    Czy to się kiedyś skończy?

    @ Kasandro: też lubię takie ważne tematy, zwłaszcza jeśli nas uświadamiają i mówią o tym,co dzieje się na świecie. :) Czekam zatem na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w planach. A to co dzieje się z kobietami w tamtych krajach... Szkoda słów...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja głównie przez napływające łzy musiałam przerywać czytanie. Książka wstrząsająca i taka prawdziwa. Od kiedy przeczytałam Kwiat pustyni to bardzo zainteresował mnie temat kobiet w innych kulturach. Dziewczyny macie racje jak to możliwie, że są kraje w których tak traktuje się kobiety i to w tych czasach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Również przeczytałam :) Jeśli lubisz tematykę afrykańską serdecznie polecam "Ocalona, aby mówić" o ludobójstwie, wydaje mi się, że ta książka wstrząsnęła mną jeszcze bardziej niż "Kwiat pustyni".

    Pozdrawiam cieplutko z Bydgoszczy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja oglądałam niedawno film, ale książkę też czytałam tylko dość dawno temu. Pamiętam, że wywołała we mnie dużo emocji.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam tę książkę dobrych parę lat temu, pamiętam, że wywarła na mnie niesamowite, wstrząsające wrażenie.
    Najlepsza z dorobku Waris Dirie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. @ zaczytana-w-chmurach: Polecam, zwłaszcza, że ta powieść niesie w sobie ogromne przesłanie: zawsze można zmienić swój los, wywalczyć dla siebie i bliskich lepsze jutro :)

    @ jusssi: ja miałam podobnie, to jedna z niewielu książek, które mnie przeraziły, bo to życie... nie powinno tak być, że w naszych czasach nadal rozgrywa się taki horror...

    @ Domi: Dziękuję za pozdrowienia i polecenie kolejnej powieści, którą już sobie zapisałam i dodałam na listę :)

    @ Bujaczek: Film mam w planach i jestem ciekawa swoich wrażeń po jego obejrzeniu, a jakie były Twoje? :)

    @ Kinga: To moja pierwsza książka Waris, nie wiem czy uda mi się sięgnąć po inne jej powieści, ale na pewno poszukam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Po lekturze "Mniej niż nic" zniechęciłam się do tego typu książek. Nie dlatego, że są złe. Dlatego, że ja zbyt mocno przeżywam takie prawdziwe a do tego dość tragiczne historie. Czasami aż trudno mi sobie wyobrazić, że gdzieś, ciągle istnieją tak barbarzyńskie zachowania...

    OdpowiedzUsuń
  11. Tej ni czytałam - czytałam "okaleczoną"
    Strasznie brutalne...

    OdpowiedzUsuń
  12. mam nadzieję, że kiedyś wpadnie mi w ręce. Lubię takie poruszające, prawdziwe historie... No i tak jak poprzedniczkom, mi też się w głowie nie mieści, że takie rzeczy ciągle się dzieją...

    OdpowiedzUsuń

Follow