2012-03-31

Muzeum Ciszy, Yōko Ogawa

Sięgając po tę książkę nie zdawałam sobie sprawy jakie wywrze na mnie wrażenie. Mimo, że naczytałam się o niej wielu opinii, nie miałam wyrobionego zdania. I bardzo dobrze! Książka jest zaskakującą opowieścią, która wprawia człowieka w zakłopotanie swoim klimatem, który niekiedy mrozi krew w żyłach... a przecież żaden z niej kryminał.


Yōko Ogawa(ur. 1962) - pisarka japońska, autorka przeszło dwudziestu książek. Publikuje od 1988 roku. Laureatka wielu japońskich nagród literackich, m.in. nagrody im. Akutagawy (1990), której teraz jest jurorką, nagrody Yomiuri (2004) i nagrody im. Tanizakiego (2006). W 2005 roku na podstawie powieści Kusuriyubi no hyohon powstał francuski film L'Annulaire w reżyserii Diane Bertrand, z muzyką Beth Gibbons. Książki Ogawy zostały przetłumaczone na wiele języków, m.in. angielski, francuski, niemiecki i włoski. Nakładem W.A.B. ukaże się także powieść Muzeum ciszy.

Tłumaczenie: Anna Horikoshi
Tytuł oryginału: Chinmoku Hakubutsukan
Seria/cykl wydawniczy: z miotłą
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Data wydania: styczeń 2012
ISBN: 978-83-7747-635-2
Liczba stron: 296


Do pewnego malowniczo położonego miasteczka przyjeżdża młody i pełny zapału muzealnik. Ma za zadanie stworzyć bardzo nietypowe muzeum- tytułowe Muzeum Ciszy, które ma stać się swoistym pomnikiem pamięci po zmarłych z miasteczka. Starsza pani, która zleciła mu zbudowanie muzeum sama od wielu lat zbierała pamiątki po zmarłych, te prawdziwe, które pozyskiwała, głównie drogą kradzieży...
"Moim celem jest muzeum, które przekracza granice ludzkiego istnienia."  
(str. 14)
 Osią wydarzeń, które mają miejsce w książce staje się budowa tego niezwykłego muzeum, poszczególne fragmenty opisują żmudną pracę jaką musi wykonać muzealnik razem z osobami, które mu w tym pomagają, m. in. dziewczynka (córka starszej pani), która staje się jego asystentką. Muzealnik nie tylko kataloguje pamiątki, ale i sam musi pozyskiwać nowe eksponaty, przez co zostaje uwikłany i posądzony o morderstwo trzech młodych kobiet z miasteczka...
Żadne z nich nie posiada imienia, co stwarza klimat niemalże baśniowy. Sama makrostruktura miasteczka i panujących tam zasad wydaje się niesamowita. Poznajemy, m.in. nauczyciela ciszy, który razem z innymi członkami zakonu przyrzekli milczeć aż do śmierci. Cisza jest jednym z najważniejszych motywów w powieści Ogawy, jest wielowymiarowa i jedną z najwyższych wartości. Cisza staje się powiernikiem tajemnic, kojącym lekiem, do którego ucieka się w razie wszelkich problemów... cisza towarzyszy nam również w czasie śmierci.

"Muzeum Ciszy" czyta się przyjemnie, lekkie pióro autorki zdaje się kontrastować z skonstruowaną fabułą, która skłania do refleksji i bywa dziwnie niepokojąca. To było moje pierwsze spotkanie z tą autorką, ale myślę, że nie ostatnie! :)

Moja ocena: 5

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję!

19 komentarzy:

  1. Wkrótce biorę się za tę książkę i szczerze mówiąc, nie mogę się już jej doczekać. "Miłość na marginesie" też leży na mojej półce, co mnie strasznie cieszy. Widzę, że wyłania się z obecnych tłumaczeń kolejna, po Murakamim, zdolna propagatorka literatury japońskiej na świecie. Tylko szkoda, iż musieliśmy tyle na to czekać, skoro piszesz, że publikuje od '88. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak właśnie myślę, szkoda, że tak wolno się u nas wydaje japońskich autorów, ale za sprawą Murakamiego zaczyna się to, na szczęście zmieniać :)

      Usuń
  2. Oj, literatura japońska to nie dla mnie, choć z Murakamim chętnie się zapoznam.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznaję, że nie słyszałam o tej autorce, ale książka wydaje się ciekawa. Jeśli będę miała okazję, zapewne po nią sięgnę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto, chociażby tylko po to by się zachwycić tą dziwną fabułą, która mnie urzekła :)

      Usuń
  4. Słyszałam już o tej książce, a Twoja opinia utwierdza mnie w przekonaniu, że warto po nią sięgnąć. Będę się rozglądać za "muzeum ciszy" Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz czytam o tej książce i brzmi to naprawdę bardzo intrygująco. Chyba przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Od pierwszej recenzji mam ochotę przeczytać "Muzeum ciszy", mam nadzieję, ze uda mi się już za niedługo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Początkowo myślałam, że to nie dla mnie, ta okładka jakoś mnie trochę zmyliła, ale teraz nabrałam ochoty na tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się, że książka Ci się spodobała xD
    Polecam "Miłość na marginesie" - świetna książka.

    Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam już przyjemność czytać tę książkę, jak i również wcześniejszą powieść autorki - "Miłość na marginesie". Obie pozycje przypadły mi do gustu i z chęcią przeczytam kolejne, jeżeli takowe się pojawią na polskim rynku.

    OdpowiedzUsuń
  10. Najbardziej lubię autorów, którzy piszą lekko, ale nierzadko poruszają ciężkie tematy. Słyszałam o tej książce, ale raczej nie miałam zamiaru po nią sięgać, teraz chyba jestem skłonna zmienić zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cześć. Czy w Słowniku adaptacji filmowych jest opisane Imię róży? Niestety nie mam tej książki w swojej biblioteczce, a do jutra muszę oddać bibliografię prezentacji maturalnej, nie wiem czy mogę tę książkę wpisać :) Pozdrawiam i proszę o szybką odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka o muzealnikach? Brzmi ciekawie, rozejrzę się. Na razie dodaję do planó

    OdpowiedzUsuń
  13. Japończycy mają to do siebie, że potrafią tonować grozę nawet w książkach, po których byśmy się tego nie spodziewali;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację :D Są mistrzami ukrytej grozy ^^

      Usuń

Follow