2012-06-09

Wolf's Rain, tom 1, Keiko Nobumoto

Sięgając po mangi czy inne historie obrazkowe, często głównie zwracam uwagę na to, jak została wykonana. Zachwycam się kreską, cieniowaniem i sposobem przedstawienia każdej z postaci, czy scenerii, w której się akcja rozgrywa. To niezwykłe ile emocji można przekazać poprzez cienie, kreski... Każda z nich jest ważna i każda z nich spełnia swoją funkcję. Wszystko jest dopracowane. I to, tak naprawdę, chyba najbardziej cenię w mangach- walory estetyczne. Dopiero później fabułę, bo przecież bez żywych bohaterów i ciekawej historii, nawet najpiękniej narysowany komiks nie zachwyca.
Keiko Nobumoto (信 本 敬 子, ur. 13 marca 1964 w Hokkaido w Japonii) to japońska scenarzystka. Jest najbardziej znana z napisania scenariusza do anime "Cowboy Bebop" i "Wolf's Rain".
Mangę tę miałam już na oku, wcześniej. Skanlacji za bardzo nie lubię. Na szczęście, moja droga Iza, miała ją w swojej biblioteczce (dziękuję Ci po raz kolejny!). Całkiem inaczej czyta się mangę w postaci kodeksowej, niż zeskanowane stronice. Czytanie od prawej do lewej i kontakt fizyczny z czytanym tekstem, jest chyba dla mnie najważniejszy. Nigdy się chyba nie przekonam do książek elektronicznych, chociaż kto wie...? :) W każdym bądź razie, sięgnęłam po tę mangę, słysząc wiele dobrego. Pozytywne opinie, które słyszałam nie były wcale przesadzone. Znalazłam kolejną mangę, która wciąga mnie od pierwszych stronic!
Tłumaczenie: Paweł "Rep" Dybała
Tytuł oryginału: Wolf's Rain
Cykl wydawniczy: Wolf's Rain, tom 1
Wydawnictwo: Japonica Polonica Fantastica
Data wydania: 2004
ISBN: 83-89505-88-6
Liczba stron: 180
"Wolf's Rain" to manga opowiadająca historię wilków, które aby zmylić ludzi (najczęściej nastawionych do nich agresywnie) zmieniają swoją postać na ludzką. wilki te, żyjące pośród ludzi, dziwnym zbiegiem okoliczności trafiają do Miasta Północy, gdzie zwabieni przez Kwiat Księżyca wpadają w tarapaty. Gdy Kwiat Księżyca opuszcza miasto, podążają za nim, szukając mistycznego Raju...

"Wolf's Rain" wciąga od pierwszych stronic. Świetnie narysowana, świetnie skomponowana. Urzekła mnie postaciami, które w trafny sposób, poprzez swój wygląd oddają charakter. Klimat mangii ukształtowany przez wartką akcję i doskonale dobrane postaci urzekły mnie. Co prawda to tylko pierwszy tom, historia dopiero się rozpoczyna, ale już wiem, że sięgnę po następny tom.  Zanim powstała manga, można było obejrzeć anime o tym samym tytule. Przyznam szczerze, że jeszcze nie widziałam. Przeczuwam jednak, że niedługo się to zmieni.

Jednym z minusów jest tłumaczenie imion głównych bohaterów. Ja rozumiem, że imiona typu: Kieł, Pazur itp. są doskonałym odniesieniem, ale mnie osobiście troszkę irytowały.

Jest coś niezwykłego w tej historii, coś co sprawia, że jak się już zaczęło czytać, nie można przerwać bez skończenia. Ten, kto czytał, zrozumie.

Moja ocena: 5

Gorąco polecam :)


PS Notka pisana na szybko z Fun Campu Calsberga, gdzie pracuję na czas EURO. Kibicujecie? :)

13 komentarzy:

  1. Wolf`s Rain znam jedynie jako anime, ale pamiętam że mnie zaczarował :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest na mojej liście Mangowych nowości. Jednak najpierw muszę skolekcjonować wszystkie interesujące mnie tytuły (czyli prawie wszystkie) od Waneko, a dopiero później wezmę się za serie innych wydawców. Co do kreski to ja prawie wcale nie zwracam na nią uwagi przy wyborze mangi (nie żebym nie zachwycała się jeśli jest świetna :D), zdecydowanie bardziej kieruje się ciekawą fabułą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam dokładnie tak samo :) Mam mnóstwo mang/książek, które chciałabym przeczytać, więc pewnie troszkę mi to zajmie... Szkoda, że w żadnej bibliotece nie wypożycza się takich rzeczy :c

      Usuń
  3. Świetnie czyta się o Twoim zachwycie czymś, czego ja tak naprawdę praktycznie nie znam. Nigdy nie wzięłam do rąk mangi i nie przeczytałam jej od początku do końca, i nie wynikało to z żadnego uprzedzenia, a raczej z braku zainteresowania. A teraz widzę, jakie to może być piękne i jak można się tym zachwycać. Dlatego nadrobię, na pewno :)
    A co do Euro, to przed rozpoczęciem oznajmiałam wszem i wobec, że nie dla mnie takie tam piłkarskie emocje, że tylko marnotrawstwo czasu, że to w ogóle niepotrzebne. I co zrobiłam o 18 w piątek? Zasiadłam przed ekranem i dzielnie kibicowałam- taka ze mnie okropna hipokrytka.
    Pozdrawiam ciepło,
    Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię odkrywać różne rzeczy na swój sposób :) Nie potrafię się chyba zamykać w jednej, konkretnej dziedzinie literatury. Mangi kocham, bo płynie z nich nie tylko humor dostarczający czytelnikom rozrywkę, ale również niesamowita nauka. Piękno mang (ich wykonanie) doskonale oddaje całą historię. A to lubię najbardziej :D


      Ja na EURO, czekam odkąd tylko ogłoszono wyniki! To, coś co się może nie powtórzyć za mojego życia w naszym kraju. Ekscytuje mnie to, a moje serce raduje się, że chociaż przez chwilę jesteśmy JEDNYM narodem, bez podziałów. :)

      Usuń
  4. Ja Wolf's Rain znam też tylko jako anime, nawet nie do końca jednak, bo zaczęłam oglądać jedynie 1 odcinek, później porzuciłam to i zabrałam się za coś innego, kilka dni temu jednak postanowiłam dokończyć oglądanie tego anime, obejrzałam 1 odcinek i... zostawiłam, żeby zrobić sobie re-watch D.Gray-man. :D Może kiedyś porządnie zabiorę się za to anime. A mangę (ogólnie) kocham, także zwracam największą uwagę na walory estetyczne, później dopiero na fabułę, chociaż tak naprawdę to fabuła jest dla mnie ważniejsza i nie zrażam się estetyką kreski, jeżeli nie spełnia ona moich wymagań. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za anime pewnie też się niedługo zabiorę :) Ciekawi mnie to, jak została pierwotnie oddana ta historia :D

      Ja tak mam z innymi anime, które zaczęłam, a nie potrafię skończyć :D Łudzę się, że może kiedyś... xD

      Usuń
  5. Hm, ja też znam "Wolf's Rain" jedynie z wersji anime. Jedna z lepszych serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój komentarz zachęcił mnie i pewnie sięgnę również po anime :)

      Usuń
  6. Bardzo lubię czytać mangi, wciąż poszukuję nowych, a ta przedstawiona przez Ciebie posiada bardzo przyjemną kreskę i ciekawą fabułę - bardzo chętnie przeczytam :) Pewnie też sięgnę po anime. Szkoda tylko, że imiona zostały przetłumaczone, chyba wolę, jak są przedstawione w oryginale...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ja też... strasznie irytowało mnie to, wyglądało to strasznie sztucznie :c

      Usuń
  7. Moja kuzynka uwielbiam mangę, więc nie omieszkam jej wspomnieć o tej książce:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mówię Ci - O B E J R Z Y J____A N I M E
    Uwielbiam je - też cudna kreska, a historia nie do końca taka jak w mandze :D :D
    I nie ma za co kochanie, czekam na resztę recenzji z tego stosiku ;)

    OdpowiedzUsuń

Follow