2014-08-27

glossy green make-up


Od dziecka nęciły mnie zawsze kolorowe cienie, szminki i wszelka kolorówka, którą moja ciocia, babcia czy mama posiadała. Podkradałam lakiery do paznokci i malowałam ukradkiem rzęsy. To był bardzo wczesny, przedszkolny czas, w końcu się znudził i przerzuciłam się na farby i kredki, ale jakiś sentyment do kolorów pozostał (widać to chociażby po mojej kolekcji pomadek, lakierów do paznokci i cieni... - chcecie zobaczyć co posiadam w swojej kolekcji?). Później na nowo odkryłam magię makijażu będąc w liceum i tak sobie eksperymentowałam. Nadszedł jednak czas by pójść o krok dalej, w końcu nie lubię stać w miejscu. Nadarzyła się ku temu niesłychana okazja, mój Wilkeł podarował mi w prezencie paletkę cieni ze Sleek'a, Garden of Eden, w której się zakochałam od pierwszego wejrzenia. Jej zbytnio przedstawiać nie trzeba, ale muszę przyznać, że zaskoczyła mnie jeszcze bardziej niż myślałam.


Po pierwsze, przepiękne i solidne opakowanie paletki. Mega eleganckie.  Po drugie kolory i ich jakość:

(wybaczcie niechlujne zdjęcie z "brudną" paletką, ale jest w stałym użyciu i nie ma opcji, by wyglądała inaczej na dłużej)


Pigmentacja niesamowita. Trwałość cieni przekroczyła moje wyobrażenia, nawet bez użycia bazy, cienie wytrzymują kilka godzin, bez żadnych poprawek - mega wielki plus. No i sama kompozycja paletki pozwala na wykonanie tak wielu, różnych makijaży i dziennych i wieczorowych... Moja kosmetyczna miłość.

Wracając do makijażu... Zdaję sobie sprawę, że zielone cienie etc. niezbyt pasują niebieskookim pięknościom, są raczej przeznaczone dla brązowookich kobiet, ale tak bardzo nam obu te zielenie ze Sleek'a się spodobały, że postanowiłyśmy złamać ten schemat. I tak oto powstał ten makijaż:


Na twarzy Agi mamy jedynie Krem BB z Garniera (link do tego produktu) dla cery jasnej. Róż na policzkach jest naturalny, lekkie muśnięcie maskarą, lekkie podkreślenie oka, czarną kredką do oczu. Cienie, których użyłam do stworzenia tego makijażu to (w odpowiedniej kolejności):
  1. Bazą naszego makijażu była soczysta, ciemna zieleń, TREE OF LIFE, nałożona na trzy czwarte powieki, lekko zblendowana i wykończona, w zewnętrznym kąciku oka, cienkim pędzelkiem w formie "kreski" (zakończonej tzw. "jaskółką")
  2. Drugi cień, który nałożony został w wewnętrzny kącik oka i zblendowany, to cień FIG. Położyłam też jego odrobinę na dolną powiekę, na linii wodnej. 
  3. Trzeci i ostatni kolor na powiece, to FAUNA, która na zdjęciach (robionych późnym popołudniem/wieczorem) wygląda na ciemniejszy niż jest w rzeczywistości: jest po prostu cieplejszy.

Jak podoba się efekt?





Tak jak mówiłam, jestem makijażowym laikiem, zapaleńcem bardziej niż kimś profesjonalnym, więc jeśli macie jakieś rady, chętnie ich posłucham. 

I napiszcie koniecznie czy chcielibyście więcej takich tutoriali, czy ogólnie makijażowych moich poczynań.

10 komentarzy:

  1. cienie są cudowne, chociaż ja osobiście wolę neutralne kolory ;) eh tak mnie ciągle kusi, żeby założyć jakiegoś bloga mejkapowego ale nie mam chyba wytrwałości, żeby coś takiego prowadzić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też taki makijaż ostatnio preferuję, ale czasem chcę jakiegoś koloru na oku, czegoś innego na jakąś imprezę :) ja Twojego bloga czytałabym z wielką przyjemnością :D

      Usuń
  2. Efekt pracy wygląda świetnie!
    Jeśli chodzi o tutoriale na makijaż - ja od zawsze czekam, aż ktoś wytłumaczy mi jak krowie na rowie jak używa się kredki do oczu - tak aby nie wbić jej sobie w gałkę oczną, aby kreska wyszła wyraźna i równa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to może kiedyś zrobie coś takiego na bloga, choć specjalistką nie jestem. Ale Ewa z Red Lipstic Monster ma taki tutorial na swoim kanale na YT i powiem Ci, że mi pomógł :)

      Usuń
    2. Oglądałam jej materiały, kiedy próbowałam sobie zrobić tapetę na studniówkę. Niestety mojej flegmatycznej dłoni i to nie pomogło :(.

      Usuń
    3. Mhm, to chyba da się wyćwiczyć, mi też ciężko jest sobie narysować kreskę... ale ostatnio kupiłam sobie zacny flamaster, który mi pomógł i naprawdę łatwiej mi ją narysować. Nie jest zbyt mokry, doskonale mogę nim operować reką. Może kup sobie coś takiego?

      Usuń
  3. Makijażowy zapaleniec. Doprawdy intrygujące.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny makijaż, bardzo do Ciebie pasuje!

    OdpowiedzUsuń
  5. To akurat nie ja, tylko moja znajoma ;) ale dzięki ^^

    OdpowiedzUsuń

Follow