2011-07-11

Dotknąć prawdy, Antoinette van Heugten

Ile jest w stanie poświęcić matka by ocalić swoje dziecko? - to pytanie towarzyszy debiutanckiej książce Antoinette van Heugten przez niemal wszystkie stronice. Książka, która naprawdę dała mi do myślenia i, która dostarczyła również wielu informacji na temat chorób psychicznych i szpitali dla psychicznie chorych.

Antoinette van Heugten jest byłą międzynarodową prawniczką z dyplomem z University of Texas School of Law. Jej pierwsza powieść, "Max Saving", w której samotna matka, Danielle Parkman, której nastoletni syn ma zespół Aspergera staje się głównym podejrzanym w sprawie o makabryczne morderstwo.

Antoinette zna z pierwszej ręki zmagania i sukcesy życia z autyzmem, i zawsze była orędownikiem dla swoich dzieci w świecie, gdzie niewiele osób rozumie ich choroby. Jest zapalonym zwolennikiem Towarzystwa Autyzmu w Ameryce, National Autism Association i pracowała z rodzicami, którzy  otrzymali diagnozy dla ich dzieci, które potwierdzają autyzm..

Antoinette mieszka w Fredericksburg, w Texasie, z mężem.

Tłumaczenie: Janusz Maćczak

Tytuł oryginału: Saving Max


Data wydania: maj 2011

ISBN: 978-83-238-7773-8

Liczba stron: 480


 Max Parkman, syn utalentowanej nowojorskiej prawniczki Danielle ma zespół Aspergera . Z wiekiem choroba coraz silniej zaczyna się odbijać na chłopcu, oprócz trudności w nauce (nie, jeśli chodzi o komputery i wszystkie nowinki technologiczne- chłopiec jest w tym niemalże geniuszem!) i kontaktach z równieśnikami, dochodzą agresja i myśli samobójcze. Matka Max'a postanawia zasięgnąć porady najlepszych specjalistów z Maitland, szpitala psychiatrycznego o bardzo dobrej renomie i na wysokim poziomie. Danielle poznaje tam Jonasa i jego matkę, z którą postanawia się zaprzyjaźnić w międzyczasie w szpitalu Max zaczyna zachowywać się bardzo agresywnie i często traci kontakt z rzeczywistością... nie pamięta również morderstwa, które rzekomo popełnił... 

"Dotknąć prawdy" to bardzo dobry kryminał, który skłania również do refleksji- a takie kryminały to lubię najbardziej! :) Wartka akcja nie pozwala się nudzić, żywe dialogi i postacie barwią fabułę sprawiając, że czyta się ją bardzo przyjemnie i szybko. 
Urzekła mnie postać Danielle, która mimo wątpliwości postanawia poszukać dowodów na niewinność syna. Poświęca wszystko, swoją długo zdobywaną karierę i reputację, nie zważając nawet na groźbę kary więzienia... 
Ile każda matka jest w stanie poświęcić dla dziecka? Przez cały czas, gdy czytałam tę książkę, zastanawiałam się, czy ja sama byłabym w stanie poświecić wszystko dla ukochanego dziecka? Czy odnalazłabym w sobie tyle odwagi, co Danielle?

Muszę przyznać, że książka otworzyła mi oczy na wiele rzeczy, przede wszystkim związanych z zaburzeniami umysłowymi i chorobami. Nigdy nie słyszałam o niektórych z nich, a na samą myśl o nich dostaję gęsiej skórki.
To naprawdę udany debiut i muszę przyznać, że autorka ma we mnie fankę i to od pierwszej strony! :)

Polecam cieplutko!
Moja ocena: 5

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję!


2011-07-09

W północ się odzieję, Terry Pratchett

Z książkami Terry'ego Pratchetta zawsze mam problem. Nie potrafię być w ocenie obiektywna. Kocham się w Świecie Dysku, kocham kreowany świat przez tego niesamowicie płodnego pisarza o wyobraźni tak bogatej, że gdy raz wciągnie cię świat, który stworzył, nie uda ci się uwolnić przez całe życie... ;)
Terry Pratchett, to angielski pisarz. Autor prześmiewczych powieści fantasy dziejących się w Świecie Dysku.
Debiutował jako 13-latek w szkolnej gazetce. Pierwsze opowiadanie sprzedał dwa lata później. Jeszcze jako nastolatek porzuca szkołę i zarabia jako dziennikarz w "Bucks Free Press". Pierwszą powieść opublikował w 1971 roku. Dywan dowcipna i przewrotna książka dla młodszego czytelnika zebrała pochlebne recenzje. Jednak pisarstwo traktował jako hobby do chwili stworzenia pierwszej książki z cyklu o Świecie Dysku. The Colour Of Magic (Kolor magii) przyniósł mu wielki rozgłos. The Light Fantastic (Blask fantastyczny) okazał się równie, a może nawet bardziej popularny. Trzecia część, Equal Rites (Równoumagicznienie), była już tak wyczekiwana przez czytelników, że zanim książka została opublikowana, czytano ją w BBC.
Pratchett napisał również trylogię dla dzieci Book Of The Nomes (Księgi nomów). Jej bohaterami są małe istoty pozaziemskie uwięzione na naszej planecie i usiłujące z niej zbiec. Planowana jest ekranizacja tego tytułu. Kolejna seria opowiada o przygodach Johnny'ego Maxwella. Poznajemy go jako niezwykłego 12-latka i towarzyszymy w jego codziennym życiu, które jest lekko pogmatwane i pełne dziwnych zdarzeń.
Dwie książki Pratchett napisał wspólnie z innymi autorami: The Unadulterated Cat (Kot w stanie czystym) (1989) z Gray Jolliffe i Good Omens (Dobry omen) (1990) z Neilem Gaimanem.
Był wielokrotnie nagradzany. W 1994 roku otrzymał British Book Awards. W 1998 roku za zasługi dla literatury mianowano go kawalerem Orderu Imperium Brytyjskiego. Jest doktorem honoris causa kilku uniwersytetów i jednym z najbardziej wpływowych twórców fantasy - na podstawie jego powieści powstają gry komputerowe, fabularne, komiksy i filmy.
Mieszka z żoną Lyn i córką Rhianną (pisarką i scenarzystką gier komputerowych) w Somerset. Cierpi na rzadką odmianę choroby Alzheimera.


Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Tytuł oryginału: I Shall Wear Midnight
Seria/cykl wydawniczy: Świat Dysku
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: maj 2011
ISBN: 978-83-7648-709-0
Liczba stron: 302

Tym razem poznajemy losy młodej czarownicy- Tiffany Obolałej, która wybrała zły czas, by stać się czarownicą. Czarownice stały się bardzo niepopularne, wręcz darzone nienawiścią przez niektórych... Tiffany mieszkając z dala od wielkiego miasta, stara się pomagać każdemu i naprawić złą reputację Czarownic... Ścigające ją zło, które nieopatrznie zbudziła nie daje jej spokoju. Postanawia sama stawić mu czoła... jednakże jej towarzysze, Nac Mac Feeglowie zamiast pomóc komplikują tylko sprawę...

"W północ się odzieję" czyta się bardzo przyjemnie. Już dawno zostałam wchłonięta przez ten świat, więc każda nowa książka Pratchetta jest dla mnie niezłą gratką. Ta książka jest jednak inna, niż wszystkie, które do tej pory czytałam... jest nieco bardziej poważna. Nie znaczy to jednak, że czyta się ją ciężko, mozolnie. Przeczytałam ją jednym tchem. I muszę przyznać, że nie zawiodłam się!
Postacie są wyraziście naszkicowane, pełne niepowtarzalnego charakteru. Każdą nową postać, którą poznaję w Świecie Dysku darzę sympatią, bo każda potrafi mnie rozbawić i podarować kilka godzin zabawy i przedniej rozrywki.
Fabuła może i nie jest czymś niezwykłym- główna bohaterka próbuje ocalić świat i swoich bliskich przed złem, które (w tym przypadku) cuchnie padliną i chce dopaść ją za wszelką cenę. Mimo to powieść wnosi jakąś świeżość do całego cyklu, a mi pozostanie na pewno na długo w pamięci. Sami Nac Mac Feeglowie zapadają w pamięć, zwłaszcza ich sposób bycia i śmieszny język, którym się posługują.

Niesamowite jest to, że ta powieść (jak i każda inna autora) posiada drugie dno, które tylko czeka, by je odkryć- drugie dno, które skłania do refleksji i kilka chwil zadumy...

Polecam zatem z całym sercem! :)
Moja ocena: 5

Dziękuję za egzemplarz recenzyjny!



Przy okazji chciałabym z wielką przyjemnością zaprosić na fenomenalny blog 
Kasi i Ani, agentek-recenzentek: http://misja-ksiazka.blogspot.com/ :)
Naprawdę warto! :) 

2011-06-23

Oplątani Mazurami, Katarzyna Enerlich

Z sentymentu sięgnęłam po ten zbiór opowiadań. Mazury zawsze będę dla mnie ważną częścią mojego życia... to tu spędziłam dzieciństwo i większość lat nastoletnich i to, tu, wśród mazurskich pól, lasów i jezior jest mój rodzinny dom. I chociaż opowiedziane historie nawiązują głównie do Mrągowa, odnalazłam w nich i własne wspomnienia...

Katarzyna Enerlich- prowincjonalna kobieta pracująca – dziennikarka, poetka, pracowała również w domu kultury, punkcie informacji turystycznej, urzędzie miasta, była opiekunką osób starszych, wystawiała swoje obrazy w toruńskim antykwariacie, chodziła na warsztaty z akwaforty, kurs informatyczny oraz kosmetyczny. Zbudowała dom i teraz pisze książki, wiodąc wiejskie życie na dwa psy i kota… 
 Wydawnictwo: MG
ISBN: 978-83-612-9751-2
Liczba stron: 124
Osiemnaście opowieści, które weszły w skład zbioru, to efekt współpracy Autorki z mrągowskimi regionalistami: Ryszardem Bitowtem i Robertem Wróblem oraz własnej pracy reporterskiej. Czytane przez Autorkę na antenie Radia Planeta oraz publikowane w pismach: „Bluszcz”, „Natura i Ty” teraz trafiają do szerszej rzeszy Czytelników.


Każde z opowiadań niosą sobie magię i moc emocji... Przypominają często stare przedwojenne czasy, kiedy wierzyło się jeszcze w Czarodziejkę Jezior pływającą w olchowej łódeczce, oplatająca nitkami babiego lata serca, tych, którzy zawitają w te strony. Jak raz tu trafisz, chcesz tu wracać zawsze... to przedziwna magia tych stron. I pełna historii...
"Oplątani Mazurami" jest zbiorem opowiadań, które tak przypadły mi do gustu, że z chęcią tą książkę podaruję mojej babci, żeby przypomniała sobie stare czasy... I te domy pachnące chlebem i świeżym mlekiem, domy drewniane z wysokimi progami, gdzie siadało się wieczorami i piło herbatę z miodem z sąsiedzkiej pasieki... Każde z tych opowiadań wniknęło w moją mazurską duszę i zakorzeniło się niezwykłą ckliwą nutą i wiem już, że ta książka nie raz będzie czytana- nie tylko przeze mnie, ale i moje własne dzieci...
Muszę jednak ostrzec, nie każde z tych opowiadań jest o dobrych czasach i o ludiach, którzy spokojnie żyli pośród bagiennych i jeziornych mgieł...
Polecam serdecznie, nie tylko osobom z mazurskich krain, ale również tym, którzy nigdy tam nie byli ^^
Moja ocena: 5
Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję!

2011-06-11

Dopóki mamy twarze, C.S.Lewis

Pamiętam, jak będąc jeszcze w podstawówce zafascynowały mnie mity i wszelakie mitologie, nie tylko te przerabiane na lekcjach języka polskiego- głównie greckie. Do dzisiaj świat zawarty w mitach jest dla mnie magiczny i czasami wracam do tych ulubionych mitów, jeszcze z dzieciństwa. Gdy sięgałam po powieść "Dopóki mamy twarze", osławionego C.S.Lewisa (głównie za sprawą serii "Opowieści z Narnii...") nie spodziewałam się, że natknę się na dzieło, które na długo zapadnie w moją pamięć i stanie się jednocześnie jedną z moich ulubionych książek... jest to bowiem powieść nawiązująca do mitu opowiadającego o miłości Psyche i Erosa...(o samym micie można przeczytać tutaj: klik)

Clive Staples Lewis (ur. 29 listopada 1898 w Belfaście, zm. 22 listopada 1963 w Oksfordzie) – brytyjski pisarz, historyk, filozof i teolog, członek grupy Inklingów. Stworzył cykl fantasy dla dzieci Opowieści z Narnii (The Chronicles of Narnia, 1950-1955, pierwsze wyd. polskie 1985-1989). Znany jest również z esejów religijno-filozoficznych.

Wydawnictwo: Esprit
Liczba stron: 360
ISBN: 978-83-60040-92-8

Mit o Psyche i Erosie, w powieści Lewisa przybiera całkiem inny charakter, jest jakby tłem dla całej fabuły, którą opowiada główna bohaterka, Orual, jedna z dwóch sióstr Psyche. Cały świat przedstawiony pozbawiony jest otoczki, która zazwyczaj towarzyszy mitom. Orual jest szpetną kobietą, której brzydotę wyśmiewa nawet jej ojciec, król barbarzyńskiego państewka, natomiast Psyche słynie z niesamowitej urody, a poddani często czczą ją jako boginię... Wszystko to sprowadza na młodą dziewczynę nieszczęście- zostaje oddana na pożarcie Bestii, która jest synem bogini Ungit (greckiej Wenus). Zrozpaczona Orual, która kocha Psyche jak własne dziecko (sama ją zresztą wychowywała, po śmierci jej matki), postanawia ją odnaleźć...

Do dziś dzień nie mogę przestać się zachwycać tą powieścią. Rozpaliła w mojej duszy ogień, przyciągnęła mnie na kilka godzin nie pozwalając się oderwać od niej choćby na minutę- ciągle trzymałam ją blisko przy sobie i czytałam niemal wszędzie: w autobusie, na przerwach między zajęciami, na przystankach... Oddałam jej serce, a ona dała mi przepiękną historię pełną zwątpienia, wiary i ludzkich emocji...

Książka niesie ze sobą całkiem ludzkie rozważania na temat wiary- czy bóg/bóstwa, w które wierzymy naprawdę istnieje/ą? Czy to on/one rządzą naszym życiem, zsyłają nam szczęście i nieszczęście? Co, jeśli jesteśmy tylko marionetkami w rękach boga/bóstwa? Każde z tych pytań zadaje sobie główna bohaterka, Orual w swej księdze, którą spisuje w gniewie i nienawiści i wymierza ją do bóstw z jej świata- domaga się odpowiedzi i sprawiedliwości...

Polecam, bo naprawdę warto!

Moja ocena: 6!

Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję!

2011-06-05

Harjunpää i kapłan zła, Matti Yrjänä Joensuu

Z kryminałami zawsze mam problem, ale od czasu "Kolekcjonera"(recenzja ukazała się tutaj) powoli zaczynam się do nich coraz bardziej przekonywać, bo przecież nie tylko o rozwiązanie zagadki w kryminałach chodzi! :) "Harjunpää i kapłan zła" jest powieścią wykraczającą poza swój gatunek...

Matti Yrjänä Joensuu (ur. 31 października 1948 w Helsinkach) - fiński pisarz powieści kryminalnych, w których najczęściej w roli głównej występuje detektyw Timo Harjunpää. Pisarz na co dzień pracował jako policjant.


Wydawnictwo: Kojro
Liczba stron: 320
ISBN: 8391645827

Akcja powieści rozgrywa się we współczesnych Helsinkach, na ulicach pełnych zapracowanych ludzi, mieszkaniach, gdzie samotność doskwiera, miejscach, które skrywają tajemnice... Detektyw Timo Harjunpää próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczych zbrodni, które zdarzają się na stacjach metra w całych Helsinkach.

W powieści oprócz głównego bohatera przeplatają się i inne, równie barwne postacie, m.in. żona jednego z zamordowanych, która jest w ciąży, albo jeden z fińskich pisarzy. Każda z tych osób, pełna własnych trosk w jakiś szczególny sposób wplątana jest w serię tajemniczych śmierci pod kołami pociągów helsińskiego metra. Autor do smaczku dodaje nam kompleksowy niemalże obraz samego sprawcy zabójstw- fanatyka religijnego, który wierzy w Macierz, a Chrześcijan uważa za heretyków i najgorszych wrogów.

Zawsze sobie ceniłam powieści fińskie, nie tylko dlatego, że Finlandia, zaraz po Japonii są moimi ulubionymi krajami, których kultura i obyczaje mnie fascynują- powieści z tego mroźnego kraju mają specyficzny klimat, który wprawia mnie zawsze w zdumienie: potrafi sprawić, że w jednej chwili powieść i fabuła mnie pochłania, a w innej zaś skłania do refleksji... I tym razem było tak samo, co jakiś czas przerywałam lekturę, by zastanowić się nad przeczytanymi słowami... Powieść niesie w sobie głębie, którą każdy na pewno dostrzeże :) 

Moja ocena: 5

Polecam serdecznie, zwłaszcza miłośnikom literatury fińskiej ale nie tylko! :)

Za egzemplarz recenzyjny dziękuję serdecznie!

Follow