2011-08-25

Once (2006)

Lubię filmy z głębią, nie muszą mieć milionowego budżetu ani sztabu specjalistów/komputerowców od efektów specjalnych. Nie musi być to film z mnóstwem efekciarskich wybuchów, zamachów, strzelanin ani zawierać w swojej obsadzie same hollywoodzkie gwiazdki. Filmy, które do mnie przemawiają, mają fabułę, która wnika w moją duszę, zdjęcia, które tworzą niepowtarzalny klimat oraz muzykę, która tworzy nastrój i, od której nie możesz się uwolnić... "Once" (kliknij a zostaniesz przeniesiony na stronę filmu na filmwebie) jest właśnie takim filmem.

Reżyseria: John Carney
Scenariusz: John Carney
Zdjęcia: Tim Fleming
Produkcja: Irlandia
Rok produkcji: 2006
Gatunek: Dramat, Romans, Film muzyczny
Czas trwania: 85 minut
Obsada: Markéta Irglová (dziewczyna) , Glen Hansard (chłopak)


To pełna pasji opowieść o spotkaniu dwóch pokrewnych duszach na pełnych ludzkich istnień ulicach Dublina. On jest ulicznym muzykantem pomagającym ojcu w warsztacie, ona jest młodą matką w obcym kraju, próbującą odnaleźć swoje miejsce i  pracę, dzięki której mogłaby wychować swoją kilkumiesięczną córkę.
Kiedy ich losy się splatają, odkrywają nawzajem swoje talenty muzyczne i dążą do spełnienia marzeń... razem się motywują i wspierają.


Jest to film z głębokim przesłaniem, pełen przepięknej muzyki. Daje do myślenia, napełnia pozytywnym myśleniem i wzrusza. Mimo prostoty tego filmu, zdjęć czy niezbyt wysokiego budżetu, film jest jednym z najlepszych jakie kiedykolwiek widziałam. Podbił moje serce, autentyczność reali życia bohaterów przypomina w jakim świecie żyjemy, a mimo to skłania nas do refleksji: zawsze trzeba próbować walczyć o swoje marzenia, nie ważne jak bardzo szalone się wydają...


Niezwykle ciepły film, który z całym sercem i szczerze pragnę Wam polecić! :)

Moja ocena: 6

1 komentarz:

Follow