2013-10-28

TIFF- Trochę Inny Festiwal Fotografii, 27.10

O tym festiwalu dowiedziałam się stosunkowo niedawno, kiedy to przypadkiem na facebook'u ujrzałam fotorelację z któregoś z wydarzeń festiwalowych. Poczytałam i zapragnęłam pójść chociażby na wystawę fotografii. Udało mi się trafić na przecenione bilety i pustki w Muzeum Współczesnym, który znajduje się w Bunkrze na pl. Strzegomskim, we Wrocławiu. Razem z Dżoolką, połączyłyśmy przyjemne z pożytecznym, a wieczór spędziłyśmy w cudownej kawiarni na dachu Muzeum. Cudowny widok.

Wracając jednak do meritum, wystawa zachwyciła mnie niektórymi zdjęciami, a właściwie ich pomysłowością i wykonaniem, bo przyznać trzeba, że wykonanie też odgrywa wielką rolę w odbiorze danej pracy. Historie opowiedziane na zdjęciach czasami sprawiały wrażenie, czysto sarkastycznych. Niektóre z nich natomiast były zbiorem pięknych kadrów, niekiedy mrożących krew w żyłach.

Oto, kochani, krótka fotorelacja z tej wystawy:

"The Afronauts" autorstwa Cristiny De Middel 

"The Afronauts" autorstwa Cristiny De Middel 

"The Afronauts" autorstwa Cristiny De Middel 

"The Afronauts" autorstwa Cristiny De Middel 

"The Afronauts" autorstwa Cristiny De Middel 

"Necronomicon" Wojciecha Skrzypczyńskiego

"Necronomicon" Wojciecha Skrzypczyńskiego

"Necronomicon" Wojciecha Skrzypczyńskiego

"The Afronauts" autorstwa Cristiny De Middel

"Obcy" Michała Matejko

"Fake Fake Art" Andreasa Schmidt’a

Archiwum Jerzego Ludwińskiego

Nie ukrywam, że za rok również odwiedzę ten festiwal. I tym razem nie opuszczę ani jednego wydarzenia. Jeden z lepszych wyborów ostatnich dni. Samo miejsce wystawy było niesamowite... czuć w nim ducha czasu a jednocześnie jakąś surowość. No i widok z szóstego piętra na panoramę Wrocławia, przepyszna kawa i ciasto... Żyć nie umierać :D

Wystawa ta skłoniła mnie do refleksji... Czym jest sztuka, a dokładniej fotografia w dzisiejszych czasach? Kiedyś uznawana za jedną z najważniejszych technik twórczych, dzisiaj straciła na swojej mocy... Stała się dostępna dla każdego, każdemu doskonale znana. Żyjemy nią codziennie. Jesteśmy nią otoczeni. Spowszedniała nam. A czy więc, takie wydarzenia mają jeszcze jakikolwiek sens? Myślę, że tak. Ostała się jeszcze garstka ludzi, pasjonatów fotografii, którzy widzą w niej coś więcej niż użytkową, reklamową formę, ale i pewien artyzm, a twórcy fotografii, nadal potrafią uwypuklić i wykreować światy, emocje i doskonale oddać klimat na jednej klatce (czy to analogowej czy też cyfrowej taśmy).

Przykłady moich ulubionych fotograficznych twórców:


Nie wszystkie przedstawione tutaj pozycje, są to fotografowie zawodowi, większość to pasjonaci, którzy ujmują mnie swoją wrażliwością. Macie ulubione blogi fotograficzne, fotografów?

Chodzicie na takie wydarzenia?


2 komentarze:

  1. Jakie to słodkie z Twojej strony, że o mnie wspomniałaś :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogłam nie wspomnieć, kochana :) Naprawdę kocham Twoje zdjęcia :)

      Usuń

Follow