Jakiś czas temu na Facebook'u pojawił się ciekawy "łańcuszek", który miał na celu wybranie 10-ciu najważniejszych książek w naszym życiu, bez zbędnego zastanawiania się oraz nominacja 10 kolejnych osób do tej zabawy. Dziesięciu książek, które w pewien sposób zostały z nami na bardzo długo i nadal nosimy je w swoich sercach.
Nie jestem miłośniczką tego typu zabaw, ale odpowiedziałam na nominację moich dobrych znajomych i przeniosłam się w niezwykłą podróż w głąb własnych wspomnień. Nie zdawałam sobie sprawy ile tym książkom zawdzięczam i jak bardzo są mi bliskie... Czasem miło jest powspominać, bo dzięki temu możemy odkryć całkiem inny sen tamtych, minionych już dni.
Postanowiłam, że moje refleksje książkowe opublikuję również tutaj i zaproszę Was, kochane Mole Książkowe (i nie tylko!) do takowej, refleksyjnej i nostalgicznej podróży :)
1. "Wywiad z wampirem", Anne Rice (w sumie cały cykl "Kronika wampirów" jest dla mnie ważny, ale tę książkę czytam już po raz któryś i zakochuję się w niej na nowo... śmieszne, jak wiele potrafi przechować nasza pamięć... pamiętam, że gdy pierwszy raz przeczytałam tę książkę, w trzeciej klasie gimnazjum - była wydrukiem z jakiegoś e-book'u, pożyczonym od mojej ówczesnej przyjaciółki Doroty, w dwóch tomach, oprawionych w brzydką, brązową tekturę i ręcznie napisanym tytułem, wtedy właśnie zasłuchiwałam się w piosence "Bittersweet", która tak cholernie pasowała mi do klimatu książki i na zawsze będzie mi się z nią kojarzyć)
2. "Biały oleander", Janet Fitch (najpierw zakochałam się w ekranizacji, jeszcze w czasach gimnazjum, potem długo szukałam książki, aż znalazłam ją w Miejska Biblioteka W Szczytnie i przepadłam tak tragicznie, że żyłam tą książką. Czytałam ją w autobusie, na przerwach, czasem na lekcjach... chyba to jedna z tych niewielu książek, których nigdy nie zapomnę)
3. "Szklany klosz", Sylvia Plath (nie mogło tu zabraknąć prozy jednaj z moich ulubionych poetek nurtu konfesjonalistów amerykańskich, książki po części autobiograficznej, która skradła moją duszę i wypełniła ją słodką dozą autorefleksji w drugiej klasie liceum)
4. "Wiersze wybrane", Sylvia Plath (mój ulubiony, maluteńki tomik ♥)
5. "Harry Potter...", J.K.Rowling (od niego zaczęła się moja przygoda z książką naprawdę i do dziś dzień jest w moim serduszku na wysokim miejscu książek ulubionych, #potterhead mocno)
6. "Kosiarz", Terry Pratchett (to było gimnazjum i gminna biblioteka, pierwsza styczność z tym pisarzem, który od pierwszych linijek skradł moje serduszko - byłam zdumiona, nie sądziłam, bowiem, że można posiadać taką wyobraźnię i stworzyć tak piękny i pełen odniesień świat przedstawiony)
7. "Dziewczęta z Szanghaju", Lisa See (jedna z tych pisarek, które swoimi książkami wyrywają serce i sprawiają, że patrzysz na swoje życie z całkiem innej perspektywy)
8. "Demon zimna", Graham Masterton (gimnazjalne odkrycie, które po dziś dzień jest ze mną w osobie autora, niezwykle charyzmatycznego i sympatycznego pisarza; może nie jest to najlepsza książka tego autora, ale żywię do niej sentyment, bo otworzyła mi oczy na ten bardziej mroczny zakątek literatury i sprawiła, że chciałam więcej)
9. "Ziemie jałowe", Stephen King (jedna z tych książek, a właściwie jedna z serii "Mroczna Wieżą", która jest tak inna, tak dziwna, że albo się ją uwielbia, albo nienawidzi, nie potrafię powiedzieć dlaczego jest w tym zestawieniu, ale wiem, że cały cykl jest dla mnie wspaniałą odskocznią od tej szarej normalności - kocham tą inność bardzo mocno)
10. "Sailor Moon", Naoko Takeuchi (anime i manga to wspomnienie z dzieciństwa, które nadal jest blisko mnie. Pamiętam jaką radość czułam jako dziecko, gdy mama kupowała mi w gminnym kiosku, albo u przemiłego pana listonosza, gazetkę Sailor Moon, albo, gdy w prezencie dostałam lalkę - czarodziejkę. Uczucie nie do opisania. Do tej pory czuję się jak ta mała dziewczynka X lat temu, gdy sięgam po mangę czy anime. Czasem miło pobyć dzieckiem z przeszłości. Zbieram więc, mangę i czytuję w te "złe" dni, kiedy wszystko się sypie, a ty nie masz ochoty nawet na czekoladę)
2. "Biały oleander", Janet Fitch (najpierw zakochałam się w ekranizacji, jeszcze w czasach gimnazjum, potem długo szukałam książki, aż znalazłam ją w Miejska Biblioteka W Szczytnie i przepadłam tak tragicznie, że żyłam tą książką. Czytałam ją w autobusie, na przerwach, czasem na lekcjach... chyba to jedna z tych niewielu książek, których nigdy nie zapomnę)
3. "Szklany klosz", Sylvia Plath (nie mogło tu zabraknąć prozy jednaj z moich ulubionych poetek nurtu konfesjonalistów amerykańskich, książki po części autobiograficznej, która skradła moją duszę i wypełniła ją słodką dozą autorefleksji w drugiej klasie liceum)
4. "Wiersze wybrane", Sylvia Plath (mój ulubiony, maluteńki tomik ♥)
5. "Harry Potter...", J.K.Rowling (od niego zaczęła się moja przygoda z książką naprawdę i do dziś dzień jest w moim serduszku na wysokim miejscu książek ulubionych, #potterhead mocno)
6. "Kosiarz", Terry Pratchett (to było gimnazjum i gminna biblioteka, pierwsza styczność z tym pisarzem, który od pierwszych linijek skradł moje serduszko - byłam zdumiona, nie sądziłam, bowiem, że można posiadać taką wyobraźnię i stworzyć tak piękny i pełen odniesień świat przedstawiony)
7. "Dziewczęta z Szanghaju", Lisa See (jedna z tych pisarek, które swoimi książkami wyrywają serce i sprawiają, że patrzysz na swoje życie z całkiem innej perspektywy)
8. "Demon zimna", Graham Masterton (gimnazjalne odkrycie, które po dziś dzień jest ze mną w osobie autora, niezwykle charyzmatycznego i sympatycznego pisarza; może nie jest to najlepsza książka tego autora, ale żywię do niej sentyment, bo otworzyła mi oczy na ten bardziej mroczny zakątek literatury i sprawiła, że chciałam więcej)
9. "Ziemie jałowe", Stephen King (jedna z tych książek, a właściwie jedna z serii "Mroczna Wieżą", która jest tak inna, tak dziwna, że albo się ją uwielbia, albo nienawidzi, nie potrafię powiedzieć dlaczego jest w tym zestawieniu, ale wiem, że cały cykl jest dla mnie wspaniałą odskocznią od tej szarej normalności - kocham tą inność bardzo mocno)
10. "Sailor Moon", Naoko Takeuchi (anime i manga to wspomnienie z dzieciństwa, które nadal jest blisko mnie. Pamiętam jaką radość czułam jako dziecko, gdy mama kupowała mi w gminnym kiosku, albo u przemiłego pana listonosza, gazetkę Sailor Moon, albo, gdy w prezencie dostałam lalkę - czarodziejkę. Uczucie nie do opisania. Do tej pory czuję się jak ta mała dziewczynka X lat temu, gdy sięgam po mangę czy anime. Czasem miło pobyć dzieckiem z przeszłości. Zbieram więc, mangę i czytuję w te "złe" dni, kiedy wszystko się sypie, a ty nie masz ochoty nawet na czekoladę)
Do tego TAG'u nominuję autorki tych blogów:
- ryszawa.blogspot.com
- lissa.blox.pl
- jakmalowany.pl
- tegoslucham.blogspot.com
- nie-ulotne.blogspot.com
- siostry-w-bibliotece.blogspot.com
- od-deski-do-deski.blogspot.com
- japoniablizej.blogspot.com
- miauczak.blogspot.com
- ladylukrecja.blogspot.com
Oczywiście miło mi będzie, jeśli większa ilość Was weźmie udział i podzieli się ze mną swoimi najważniejszymi książkami - jeśli macie ochotę, zapraszam :)
Naprawdę genialny blog.!! <3
OdpowiedzUsuńObserwuję, czy mogłabym liczyć z Twojej strony na rewanż? Bardzo mi na tym zależy :)
http://luxwell.blogspot.com/
Dziękuję bardzo ;) Miło mi, że tak sądzisz ;)
UsuńObserwuję blogi, które mnie czymś zachwycą, zainspirują- u Ciebie, jak na razie jest tylko jedna notka, która mówi mi, że zdecydowanie bardziej dogadałabyś się z moją siostrą, bo, chociażby słuchacie tej samej muzyki :) Niemniej, dzięki, że do mnie zajrzałaś i życzę Ci dużo radości z prowadzenia własnego bloga :)
dziękuję za nominację! Postaram się w najbliższym czasie również napisać swoją listę :)
OdpowiedzUsuńHarry Potter i dla mnie jest ważną serią :)
Bardzo się cieszę, że z chęcią weźmiesz udział w tej zabawie :D Jestem bardzo ciekawa Twojej listy :D
Usuńserdecznie dziękuję za zaproszenie i z wielką przyjemnością odpowiem na tag, proszę tylko o jakiś tydzień do dwóch czasu na przemyślenie i ogarnięcie tematu :)
OdpowiedzUsuńAleż oczywiście! :) Będę czekać z niecierpliwością :D
UsuńTen łańcuszek bardzo mnie cieszy. Dzięki niemu miałam okazję zaobserwować, że nie tylko dla mnie Sylvia Plath była niezwykle inspirującą postracią. Dotychczas gdy wspominałam o niej, większość ledwie kojarzyła nazwisko. Zaczytywałam się w jej listach i dziełach, była ze mną w przełomowych momentach życia. Niesamowite, jak dalej jej emocje i odczucia można porównać z własnymi. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj tak, to prawda :) Nadal jest ze mną, codziennie potrafię sobie przypomnieć dany wers z któregoś z jej wierszy i dopasować do danej sytuacji czy momentu w życiu... :)
UsuńZnam HP i Wywiad z wampirem i Dziewczęta z Szanghaju (za tymi nie przepadam) reszty nie. Chyba pora nadrobić? :D. Ale życia mi nie starczy.
OdpowiedzUsuńSailor moon! Miłość mego życia. Niestety komiksów nie miałam, ale zbierałam karteczki, raz od przyjaciółki przyjaciółki dostałam lalkę Chibi-Usę :). Piękne chwile! Wiesz, że wyszła teraz nowa seria anime? Oglądam nałogowo, choć są pewne zmiany :).
Ja mam tak samo z tym nadrabianiem książkowych zaległości! :c tak dużo książek, tak mało czasu :c
UsuńSerii "Harry Potter" sama jestem fanką, jeżeli chodzi o "Biały Oleander" to zdążyłam tylko ekranizacje poznać i bardzo mi się podobała. :)
OdpowiedzUsuńDo moich ulubionych książek mogłabym dorzucić: My dzieci z dworca ZOO, Tajemniczy ogród, Przepowiednie i Zieloną Milę. :)
Też bardzo lubię te książki, zwłaszcza "Zieloną Milę", ma dla mnie niesamowity klimat :D
UsuńUwielbiam "Wywiad z Wampirem" podobnie jak inne książki A. Rice :) O HP nie będę wspominać- miłość od dzieciństwa. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Liryczny Zakątek
Najlepsze książki pod słońcem :D
UsuńBardzo dziękuję za wyróżnienie, jednak na moim blogu taki post pojawił się rok temu... :D
OdpowiedzUsuńhttp://ladylukrecja.blogspot.com/2013/09/10-najwazniejszych-ksiazek-mojego-zycia.html
Tak więc pisanie tego drugi raz chyba mija się z celem. Ale dzięki za pamięć o mnie! :)
Pozdrowienia!
Aj, widzisz :D Można by rzecz, że swoim postem zapoczątkowałaś "modę" na ten tag ^^
UsuńKsiążek Anne Ric nie czytałam więc miło mi, że tu trafiłam i z chęcią to nadrobię. Czytałam kilka książek Graham Masterton-a, a Harrego Pottera to juz nawet po 2 razy. :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj koniecznie i daj znać, co o nich sądzisz :)
UsuńWłaśnie robię listę i na mojej również znajdzie się Biały Oleander, to arcydzieło w czystej postaci :) Plath akurat czytam, tym razem Pośród trzmieli, świetna.
OdpowiedzUsuńSą cudowne te książki i naprawdę nie umiałabym bez nich żyć :) Zmieniły tak wiele w moim życiu, że aż trudno to opisać właściwie :)
Usuń