Większość z Was wie, że jestem totalnym muzycznym freakiem, który bez muzyki żyć nie może. Będąc w liceum kupowałam praktycznie co miesiąc miesięcznik "Teraz Rock", który był moją skarbnicą wiedzy muzycznej, tej, którą w tamtym czasie kochałam najbardziej. Uzupełniałam ją oglądając ówczesny kanał MTv Rock (teraz bodajże MTv2), do którego jak i do samego czasopisma mam niesamowity sentyment. I właśnie z powodu jakże sentymentalnych pojawia się ten post. Post mocno inspirowany PRZESŁUCHANIAMI, które co miesiąc ukazują się w magazynie. Ci, którzy czytają wiedzą, że zazwyczaj o swoich faworytach płytowych z poszczególnych kategorii opowiadają muzycy czy redaktorzy (jeśli mnie pamięć nie zwodzi) "Teraz Rock'a", nie mniej jednak postanowiłam zrobić własne zestawienie.
Psst. Klikając na tytuł albumu zostaniecie przeniesieni do jego cyfrowego odpowiednika na Spotify, a gdy klikniecie na jego okładkę zostaniecie przeniesieni do lastfm, skąd są też okładki albumów :)
źródło + przeróbka własna |
- NA POCZĄTKU: Nie byłam dzieckiem, które z muzyką miało za pan brat. Oglądało się 30 Ton na TVP2, ale nigdy nie pragnęłam jakiejś szczególnej płyty, zwłaszcza, że na Mazurach każda muzyka, płyta czy kaseta, która się pojawiała, albo była piracka, albo trzeba było za nią troszkę zapłacić w sklepie bezcłowym. Pamiętam ten moment, kiedy dostałam pod choinkę od rodziców walkman z kasetą Natalii Oreiro, "Tu Veneno", mojej ówczesnej idolki. Do tej pory mam tę kasetę i od czasu do czasu słucham, gdy najdzie mnie nostalgiczny nastrój ;)
- NA ZAWSZE: Tutaj odpowiedź będzie zawsze taka sama, zespół HIM, który otworzył dla mnie świat cięższego grania. Zespół, który jako jedyny, potrafił koić moje smutki, inspirować, wzruszać, bawić... Wyzwalał i wyzwala nadal we mnie mnogość emocji. To tego zespołu płyt mam najwięcej w swojej małej płytotece. I to na koncert HIM czekałam dwanaście lat! Niesamowite przeżycie, zobaczyć zespół na żywo, który kocha się przez tyle lat... :) Swoją przygodę z tym zespołem zaczęłam od płyty "Love metal" i nadal jest dla mnie jedną z najlepszych płyt wszech czasów (oczywiście, opinia subiektywna jak cały ten przegląd)
- NA RANO: Tutaj nie będzie jednoznaczniej i konkretnej opinii. Codziennie rano, potrzebuję dawki orzeźwienia i największego pobudzenia, a takie (oprócz ukochanej kawy), daje mi muzyka. Na swoim koncie na Spotify oraz SoundCloud mam dwie playlisty, które doskonale mnie budzą:
- NA WIECZÓR: Ta kategoria jest u mnie bardzo płynna i zmienna. Czasem potrzebuję porządnego wyciszenia i wtedy włączam sobie, przygotowane do tego playlisty na Spotify: #wdechy i wydechy; #eteryczności czy chociażby #niedowowiedzenia. Ostatnio króluje u mnie ścieżka dźwiękowa do mojego ostatniego gejmerskiego odkrycia, REMEMBER ME. Gra tak nietypowa, tak klimatyczna, że nie potrafię się od niej oderwać. Zresztą posłuchajcie sami:
- NA PODRÓŻ: Nie mam jednej, jedynej płyty na podróż. Zazwyczaj jest to zbitka ukochanych piosenek, ale ostatnio kocham się (nadal) w musicalach "Le Roi Soleil" oraz w "Mozart Rock Opera" na dokładkę mając jeszcze piosenki, na tej playliście, z musicalu "Cleopatre", którego jeszcze nie widziałam. Bardzo inspirujące i pobudzające. Wpędzają mnie w cudowny nastrój za każdym razem, gdy ich słucham :)
- NA PRZEKÓR: Składanka piosenek-hymnów zespołu Queen. Jednego z zespołów wyssanych z mlekiem matki oraz składanka piosenek Michaela Jacksona. Dla mnie nieśmiertelni, nawet po tylu latach. Nawet jeśli zapominam o nich na jakiś czas, zawsze wracam, jak córka marnotrawna na łono rodziny.
A jak wyglądałoby Wasze zestawienie?
fajnej muzyki słuchasz :)
OdpowiedzUsuńHaha, dziękuję Ci ślicznie! :) *rumieni się*
UsuńCiekawa muzyka. Ja jest odwieczną fanką Verby. Tak własnie... słucham smutasów. Inspirują mnie i po prostu uwielbiam je ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://sapphireblog1.blogspot.com
Smutasy są fajne! :D
UsuńO! Znalazłam chyba ciekawego bloga:) Kocham posty o muzyce, więc będe tutaj często się pojawiać. HIM jest cudowne <3
OdpowiedzUsuńhttp://leonkasthoughts.blogspot.com/
Dziękuję Ci bardzo, bardzo :) I tak, to prawda, HIM jest najlepszy :D
UsuńHIM i Love Metal - forever <3 :) a z doskoku i Dark Light :)
OdpowiedzUsuńDark Light była moją pierwszą ich płytą, którą kupiłam :D Także... również wielki sentyment jest :3
UsuńSłucham każdego rodzaju muzyki (oprócz disco polo, jak dla mnie jest to muzyka weselna). Na moim odtwarzaczu znajdziesz piosenki od The Alan Parsons Project po sountracki z filmów Bollywood :)
OdpowiedzUsuńA.
Ja właśnie mam tak samo :D Nie lubię zamykać się w gatunkowych szufladkach :D
Usuń