2013-11-08

100 Day Song Challange. Day 17, 18, 19, 20.

Lista stu piosenek na każdy dzień, kryteria: klik
Czasami jesień przynosi jesienne nastroje i niechęci do wszystkiego... dopadła mnie jesienna szarość, małe i te większe smuteczki zagościły w moim serduszku pałaszując ostatnie namiastki szczęśliwości. Na szczęście na ratunek zawsze i wszędzie przybędą przyjaciele, dzięki którym, jesienna monotonia i szarość zostaje przepędzona. I tym razem nie zawiedli. Wnieśli dużo promyczków radości. Zastąpili stalowoszare niebo, uśmiechniętymi twarzami i inspiracjami muzycznymi (choć nie tylko!).

Wracam do Was, niosąc ze sobą kolejne dni powyższego wyzwania. To już 20 dni! Jak ten czas szybko mija, przeplatając ze sobą tak dużo różnych wspomnień i doświadczeń...

Dzień 17: Piosenka z filmu (jaki to jest film?)

Nie od dziś wiadomo, że kocham się w ścieżkach dźwiękowych. Synonimem dobrego filmu dla mnie, jest idealna kompozycja pomiędzy pięknymi zdjęciami, dobrą (albo bardzo dobrą!) grą aktorską, spójnością fabularną jak i muzyką. Wybór był trudny... Zasłuchuję się od jakiegoś czasu ścieżkami dźwiękowymi, np. do Incepcji, Atlasu Chmur, Bestii z Południowych Krain, czy Byzantium (pisałam o nim tutaj). Dzisiaj postawiłam na klasyk i jeden z moich ulubionych filmów, "Wywiad z wampirem" (zresztą książkę również kocham od czasów gimnazjalnych):


Piękno tej kompozycji mnie urzeka. Zawsze i wszędzie. Na zawsze.

Dzień 18: Piosenka z roku, w którym się urodziłeś/aś
W roku 1989 wydano naprawdę dużo świetnych albumów, z tego, co ciocia Wikipedia podaje. Ja postanowiłam pokazać Wam dwie z moich ulubionych piosenek, które w tamtym roku miały swoją premierę, i które po dziś dzień bardzo lubię:


Oczywiście, nazywana kiedyś królowa pop, Madonna. Nie mogło jej tutaj zabraknąć. Przyznam się jednak, że znacznie bardziej lubię Madonnę z tamtego czasu, współczesna wersja mnie po prostu drażni.


The Cure, zespół, który odkryłam dosyć późno, bo w pierwszej licealnej, ale od razu zdobył moje serduszko. 

Dzień 19: Piosenka, którą Twoim zdaniem, lubi wielu ludzi.
Dosyć ciężkie zadanie, na ogół nie lubię generalizować i staram się, naprawdę staram się tego nie robić... Na czasie teraz jest wiele kawałków dance/pop, które nijak mi się nie podobają. Postanowiłam wybrać piosenkę, którą sama lubię bardzo i podejrzewam, że znalazłaby się większa garstka ludzi, podzielająca moją opinię:


Cudowny głos, przebojowość i odwaga w spełnianiu marzeń. Za to chyba najbardziej Jessie J lubię.

Dzień 20: Dobra piosenka z lat 80tych
Tu będę miała niesamowity problem, więc przedstawię kilka, które kocham nad życie.


Anna Jantar, cudowny, naturalny głos i niebywały talent. Miłe wspomnienia.


Queen, czyż to nie oczywiste? Zespół, którym zarazili mnie rodzice i po dziś dzień kocham ich równie mocno. 


Metallica, inaczej być nie mogło. 



A jak wyglądają piosenki z roku Waszych urodzin? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Follow