Tym razem dwa dni tego wyzwania.
Dzień 26: Dobra piosenka z lat 60tych.
Z tym dniem nie miałam kompletnie żadnego problemu. Wiedziałam od początku jaką piosenkę chcę:
Jedna z najbardziej ulubionych piosenek tego zespołu. Uwielbiam ją w oryginalnym wykonaniu, jak i tym z "Across the Universe":
Na zawsze w moim serduszku! :)
Dzień 27: Piosenka z liczbą w tytule.
Oczywiście, chyba niedługo znienawidzicie mnie za to, że praktycznie przy każdej nadarzającej się okazji wybieram właśnie ich utwory pasujące do danego dnia, ale inaczej być nie może. Po prostu nie może.
A na deser jeszcze wersja koncertowa, a co! :) I to z koncertu, na którym byłam: cudowne wspomnienia...
A Wy znacie jakieś piosenki z liczbami w tytule? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz